<<< Dane tekstu >>>
Autor Jerzy Żuławski
Tytuł Rapsody szaleńca
Pochodzenie Poezje tom II
Wydawca Księgarnia H. Altenberga
Data wyd. 1908
Druk Drukarnia Narodowa
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
VI.

Kto śmie urągać królewskości mojej? Kto śmie
zaprzeczyć mi władzy?
Myśl moja zdobyła ziemię i skrzydła nad nią
rozpostarła!
Ja król!
A oto oblegli mię synowie pyłu ziemnego i mówią:
Ty glina!
A ja śmiech wielki mam dla nich jedynie!
Oblegli mię wkoło i mówią: Śmiertelny!
A ja śmiech wielki mam dla nich jedynie!
Albowiem widzę, że sądzą, iż nie ja król, lecz ciało
które jest na mnie!
I urągając, ścięgnom urągają i kościom, a nie
mnie!
A inni zasię wołają: Szaleniec ten powstał przeciw nam
i chce burzyć świat, na którym mieszkamy!
Myślą, że gliną ja władam i prochem!
Królestwo moje nie jest z tej ziemi!

Wszak-ci nie rzekłem kości: Wstań a chodź!
Ani prochowi: Podnieś się! — lub: Spadaj!
Niech kość i glina idą swą drogą: drogi rzeczy
znikomych nie krzyżują dróg ducha!
Oto rzeczy doczesne — jak wodospad wielki,
spadający z gór!
Skały drżą pod nim i ziemia uderzona jęczy!
A na wodospadzie jest tęcza, którą słońce nań
rzuciło!
Spadek wód ziemię rozbił i połamał skały, lecz tęczy
nie zerwie!
I darmo krople uciekają z pod niej; przychodzą nowe
i w tęczę muszą się wplatać!
I każda kropla staje się rubinem albo topazem,
szmaragdem lub szafirem — wedle słońca
rozkazu.
Słońce kaskady nie zmiesza, ani wodom każe
powstrzymać się w biegu, a przecież włada
nad niemi tęczą i promieniem!
Odejdźcie w pokoju i zamieszkajcie w swych
domach!
Duch mój miast waszych nie zburzy, choć je
przeczaruje w zaklęte grody z mgły i powietrza!
Ani się ziemia z pod nóg waszych wysunie, choć
duch mój, twarz zasłoniwszy, w ciemności
ją rzuci i zniszczy przed sobą!

Ziemia i wszystko, co na niej żyje; pokolenia ludzkie
i wieków wypadki — to wodospad
huczący przed słońcem ducha mego!
Duch mój zagląda w nie promieniami i tęcze po
nich wodzi.
A one — jak zgraja niewolników pokornie zgięta
pod królewskie nogi z różnobarwną szatą
na dłoniach...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jerzy Żuławski.