Rozmowa (Tuwim, 1926)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Tuwim
Tytuł Rozmowa
Pochodzenie Słowa we krwi
Wydawca Wacław Czarski i Spółka
Data wyd. 1926
Druk Drukarnia Narodowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ROZMOWA


— Kto jesteś?
— Lunatyk, we śnie krążący.
— Co robisz?
— Błądzę, obłędny i śpiący.
Płynę, ślizgam się lekko po księżycowej polewie…
— Dlaczego?
— Nie wiem.

— Skądżeś ty?
— Z domu, z mieszkania.
Księżyc mnie na świat wygania,
Woła mnie śpiewem srebrnym
Na mgławy spacer podniebny,
Muszę iść!
— Biedny!…
A ty się nie daj!
— Nie mogę.
Żałobnie wyruszam w drogę,
Żegnam się z życiem płacząc
I idę w wędrówkę tułaczą…


— A co tam jest?
— Tam jest trwoga:
Chwiejna, blada podłoga
I otchłań srebrnej nocy,
I znikąd niema pomocy,
Choć blisko do Pana Boga.

— I zawsze już tak będzie?
— Zawsze, zawsze i wszędzie!
Już mnie na klucz zamykali,
W okna kraty wmurowali,
Nic nie pomogło.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.