Rozprawa o malarstwie/Rozdział CLXI

<<< Dane tekstu >>>
Autor Leonardo da Vinci
Tytuł Rozprawa o malarstwie
Wydawca Wojciech Gerson
Gebethner i Wolff
Data wyd. 1876
Druk S. Orgelbranda Synowie
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Wojciech Gerson
Tytuł orygin. Trattato della pittura
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

ROZDZIAŁ CLXI.
O barwach tworzących się z mieszanin innych barw, a które są już drugorzędnemi.

Z barw czystych, najpierwszą jest biała, chociaż uczeni nie zaliczają ani białéj, ani czarnéj do barw, z powodu, iż jedna jest barw przyczyną, druga ich brakiem. Ponieważ jednak, malarz bez nich obejść się nie może, zaliczymy je pomiędzy inne i białą położymy na pierwszém miejscu, pomiędzy czystemi barwami, na drugiem miejscu żółtą, na trzeciem zieloną, na czwartém błękitną, na piątém czerwoną, na szóstém czarną. Białą uważać będziemy jako światło bez którego żadnéj barwy widzieć nie można, żółtą jako ziemię, zieloną jako wodę, błękitną, jako powietrze, czerwoną jako ogień, a czarną jako ciemności unoszące się po nad żywiołem ognia[1] niema tam bowiem materyi ciężkiéj, gdzie promienie słońca, przechodzić, przebiegać potrzebują i świecić. Jeżeli pragniesz łatwym sposobem dojść rozmaitości mieszanin wszystkich barw złożonych; pokraj szkła zabarwione, i przez nie patrz na barwy okolicy, a ujrzysz wszystkie barwy przedmiotów zmieszane z barwą twego szkła, i przekonasz się jaką barwę przez jaką mieszaninę otrzymać. Jeżeli szkło będzie żółte, przedmioty przez nie widziane, mogą być albo piękniejsze, albo brzydsze, zbrzydzoną będzie przez takie szkło barwa błękitna nadewszystko biała i czarna, piękniejszą zaś bądzie żółta, zielona i inne, tak przebiegaj okiem mieszaniny barw których liczba jest nieskończenie wielka, i wyszukuj sobie nowe mieszaniny barw, to samo możesz téż uczynić przykładając do oka dwa szkła rozmaitych barw, sam sobie w tém radząc.




  1. Leonarda da Vinci hołdował wraz ze wszystkiemi swoimi współcześnikami pojęciom o podziale na cztery żywioły unoszący się zaś w przestworzu niebios eter ogniem nazywa.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Leonardo da Vinci i tłumacza: Wojciech Gerson.