Rozprawa o malarstwie/Rozdział IX
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Rozprawa o malarstwie |
Wydawca | nakładem tłumacza skład: Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1876 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Wojciech Gerson |
Tytuł orygin. | Trattato della pittura |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Nie będzie wszechstronnym, kto nie miłuje zarówno wszystkich rzeczy ściągających się do malarstwa; i tak: jednemu podobają się krajobrazy, uważa się je za owoc prostéj staranności, jak mówił nasz Botticello, utrzymujący, iż nauka byłaby tu próżną, rzuciwszy bowiem garścią rozmaite kolory na mur, utworzy się na nim plama w której możesz dojrzeć krajobraz. Prawda to, że możesz w niej spostrzedz rozmaitość przedmiotów jaką tylko człowiek zechce w niej wyszukać, np. głowy ludzkie, różne zwierzęta, bitwy, skały, morze, obłoki, drzewa i tym podobne rzeczy, jak się to dzieje kiedy wsłuchując się w głos dzwonu słyszymy to co chcemy. Chociażby jednak plamki dostarczyły ci pomysłu, nie nauczą cię skończenia jakiejkolwiek części w taki tedy sposób malarz może tylko nędzne tworzyć krajobrazy.