Rozprawa o malarstwie/Rozdział XCV
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Rozprawa o malarstwie |
Wydawca | Wojciech Gerson Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1876 |
Druk | S. Orgelbranda Synowie |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Wojciech Gerson |
Tytuł orygin. | Trattato della pittura |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Ruchów człowieka nauczyć się można tylko na zasadzie znajomości członków jego i całéj postaci oraz wszystkich poruszeń członków i stawów; notując nie wielu zarysami położenia ich w różnych wypadkach, znienacka pochwyconych; albowiem spostrzegłszy ciebie zajmą się tobą, spuszczą coś z srogości ruchów swych; jak gdy dwóch kłucących się, rozprawiają się z sobą, a każdy zdaje się mieć słuszność, każdy srodze porusza brwiami, rękoma i innemi członkami a ruchy ich wypływające z usposobienia odpowiadają słowom; niepotrafiłbyś tego uczynić, jeżelibyś im kazał udawać gniew taki, lub inny wyraz, jak śmiech, płacz, boleść, podziwienie, strach lub tym podobne, dla tego rzeczą jest ważną mieć przy sobie książeczkę z ćwiartek zeszytych i srebrnym końcem[1] znaczyć treściwie takie ruchy, a zarazem notować; ruchy otaczających, stronników ich, a to cię nauczy jak masz układać obrazy, a skoro zapełnisz książeczkę, odłóż ją i schowaj na przypadek potrzeby; dobry malarz ma mieć głównie na uwadze dwie rzeczy: człowieka i stan jego umysłu, to zapamiętaj, bo to najważniejsze.
- ↑ W wieku XVI aż po nasz wiek aż po koniec XVIII używano do notat pargaminu i srebrnego ołówka, za naszéj pamięci na sztucznym pargaminie ołowianemi notowało się końcami.