Rozrywki Naukowe/Środek ciężkości
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Rozrywki Naukowe |
Wydawca | Jan Fiszer |
Data wyd. | 1910 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Jan Harabaszewski |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Pionowa linja od środka ciężkości przechodzi zawsze przez punkt oparcia, widelce kołyszą się wraz z korkiem, utrzymującym je, tworząc budowlę ruchomą, ale daleko trwalszą niż przypuszczalibyśmy.
Już w roku 1873 w „Magasin pittoresque“ zapoznaliśmy czytelników z przykładem równowagi, który teraz opiszemy; wkrótce po tym jeden z czytelników opublikował takie same doświadczenie w formie trochę bardziej skomplikowanej.
Korzystamy z bekasa lub innego ptaka z długim dziobem, oddzielamy głowę; rozłupujemy korek tak, by móc osadzić szyjkę ptaka, która winna być dość wciśnięta, następnie przystosowywamy dwa widelce tak, jak w poprzednim doświadczeniu, w dolną część korka wtykamy szpilkę. Umieszczamy ten mały przyrząd na monecie, położonej na płask na otworze szyjki butelki i wreszcie, kiedy równowaga dobrze zabezpieczona, nadajemy ruch obrotowy za pomocą jednego widelca możliwie bez widocznego uderzenia. (fig. 37).
Teraz widać, jak dwa widelce i korek z głową bekasa obracają się na główce od szpilki, jako na punkcie oparcia. Komicznie, jak długi dziób ptaka obraca się stopniowo do każdego z biesiadników, zebranych koło stołu, niekiedy ze szczególnemi ruchami kołysania się, nadającemi tej głowie pozory życia. Ruch obrotowy trwa dosyć długo. Niekiedy odbywa się zakład: „Przed kim z biesiadników dziób zatrzyma się?“
Jako odmianę poprzedniego doświadczenia można wykonać wielką liczbę innych.
Wbijamy w linjał ostrza dwuch nożów, jak wskazuje fig. 38, do końca linjału między dwa trzonki nożów przytwierdzamy igłę, układ można doprowadzić do równowagi na końcu drugiej igły A, wbitej pionowo w korek.
Z łatwością modyfikujemy to doświadczenie i utrzymujemy linjał pionowo na końcu palca, wbijając w górną część jego dwa noże na wzór dwuch widelców w poprzednim doświadczeniu (fig. 37). Te rozrywki na temat równowagi ciał można urozmaicać stu sposobami. Z niektóremi zapoznamy jeszcze czytelników.
Rozszczep jedną, zapałkę na końcu, drugą zetnij na klin i wprowadź w szczelinę pierwszej tak, że obydwie zapałki tworzą pewien kąt i postaw je na stole; wierzchołek kąta zostaje oparty na trzeciej zapałce (fig. 41). Oto wstępne przygotowania skończone. Teraz czwartą zapałkę wręcz komukolwiek z otoczenia z prośbą, by za pomocą tej zapałki podniósł do góry cały układ z trzech pierwszych zapałek.
Próby rozwiązania tego zagadnienia mogą wyczerpać cierpliwość nie uprzedzonego architekta czy konstruktora.
Ułożyć trzy kijki na płaszczyźnie poziomej w ten sposób, że każdy z nich jednym końcem opiera się na płaszczyźnie, gdy drugi koniec zostaje wzniesiony do góry.
Żeby trzy kijki podtrzymywały się wzajemnie, kiedy wzniesione do góry jednym końcem opierają się drugim na stole, i, nawet obciążone ciężarem, nie wywracały się, zrób tak: nachyl na stole jeden z trzech kijków tak, że kijek opiera się jednym końcem, gdy drugi trzyma wzniesiony do góry; na tym kijku połóż następny, którego jeden koniec również wzniesiony do góry, drugi zaś dotyka stołu. Wreszcie ułóż trzeci kijek, jak w trójkącie, w ten sposób, że, opierając się jednym końcem na stole, przechodzi pod pierwszym i spoczywa na drugim kijku.
Teraz trzy kijki będą podtrzymywały się wzajemnie (fig. 42).
W analogiczny sposób, jak wyżej, można ułożyć trzy noże na trzech kieliszkach, wskazuje to figura 43. Nie tylko można odpowiednio ułożyć noże klingami, że się wzajemnie podtrzymują, ale z łatwością można umieścić na nich dość ciężki przedmiot, naprzykład karafkę z wodą.
Zalecamy naszym uczniom wypróbować ten sposób odpoczynku, kiedy się zbiorą pod koniec wakacji albo w czasie rekreacji.
Nasz rysunek uwidocznia wynik otrzymany, kiedy w doświadczeniu bierze udział znaczna liczba osób: zupełnie odpowiednią liczbą okazuje się 30—35 osób.
Zagadnienie to rozwiązuje się prawie tak, jak i poprzednie. Zamiast uczniów siedzących, mamy kostki domino, ułożone bokiem jedne na drugich, wzajemnie podpierające się (fig. 45).
Z początku umieszczamy jedną kostkę pochyło, służy ona za punkt oparcia dla kostki, rozpoczynającej szereg, ta, kantem postawiona na stole, opiera się bokiem na tamtej. Wszystkie inne idą po kolei, układając się ukośnie na sąsiadce, wierzchnią częścią sięgają linji środkowej poprzedniczki i kierują się wszystkie wokół wyobrażalnego środka.
Figura 46 zaznajamia nas z ciekawym doświadczeniem, dotyczącym środka ciężkości. Podajemy właśnie sposób wykonania.
Łatwo wyjaśnić ten fakt. Oparty jesteś rzeczywiście o mur, korpus lekko podtrzymują ręce, położone na taborecie. Przy podnoszeniu jego jedynie głowa służy za punkt oparcia, a środek ciężkości, przeniesiony naprzód, nie pozwala ci podnieść się.
Układ, tak umocniony, tworzy w pewnej mierze jedną całość, a wiaderko z łatwością może być utrzymane w pozycji, wskazanej na rysunku, i środek ciężkości całego układu jest poniżej punktu zawieszenia, położonego blizko środka kija AB.
Odbyliśmy przegląd prawie wszystkich rozrywek, związanych ze środkiem ciężkości, z prawami równowagi, zapoznamy jeszcze czytelników z jednym przykładem zręczności, jaki wykonać można z grą w domino.
Figura 49 wskazuje sposób utrzymania gry w domino w równowadze na jednej kostce, postawionej w polu.
Kiedy gmach stanął, wyciągamy ostrożnie pewną ręką dwie boczne kostki i kładziemy je delikatnie na wierzchołku nietrwałego gmachu. Mamy tutaj równowagę, gdyż linja pionowa ze środka ciężkości układu przechodzi przez podstawę oparcia dolnej kostki.
Operować należy na stole, dobrze i równo ustawionym na posadzce.
Weźmy nitkę z jakim małym ciężkim przedmiotem na końcu (guzik metalowy, kulka ołowiana i t. d.), zanurzmy trochę w wodzie, a zobaczymy, jak kieliszek i klingi powoli opuszczają się; z chwilą kiedy nitkę delikatnie podnieść, kieliszek również podnosi się, niejako posłuszny nitce, którą trzymamy w ręku. Przy kolejnym opuszczaniu i podnoszeniu ręki ruchem prawidłowym, kieliszek nabywa ruch wahadłowy w kierunku pionowym, jakby był zawieszony na nitce, i zaczyna tańczyć, jak prawdziwa marjonetka.