[205]SĄD BOŻY
Przez serce przeszedł ostry nóż...
Gdybyż choć kolec zdradnych róż!
Bólem na wskroś przeszyty,
Choć róże krwawe bym wspominał...
Ale ten ostry nóż-puginał 5
Do serca z naumysłem po rękojeść wbity...
Nikt nigdy się nie dowie,
Kto winien, czyja ręka...
Serce w skonie imienia Twego nie wypowie.
Chyba wyjawi męka, 10
Chyba odkryje SynSąd boży:
Gdy, nieobaczna w swej dumie,
Wejdziesz w żałobnym tłumie,
A rana się w mym sercu otworzy...
Oto w mej męce co noc ów Sąd się odgrywa... 15
U czarnej wspomnień trumny
Staje mar bladych orszak tłumny —
A krew zastygłej pieczęci nie zrywa.
Lecz kiedy ty ośmielasz mym myślom się jawić,
Serce poczyna krwawić... 20
Por[ęba] W[ielka], 19. III. [19]06