Słownik biograficzny uczonych Żydów Polskich/Eideles Samuel Eleazar ben Jehuda ha-Lewi

<<< Dane tekstu >>>
Autor Mathias Bersohn
Tytuł Słownik biograficzny uczonych Żydów Polskich
Podtytuł XVI, XVII i XVIII wieku
Data wyd. 1905
Druk Piotr Laskauer i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Eideles, Samuel Eleazar ben Jehuda ha-Lewi,
zwany „Maharsza“.

Rzadkiej bystrości umysłu i głębokiej nauki mąż ten urodził się w Poznaniu około 1555 roku. Powyższe zalety umysłu i zacność charakteru zwróciły nań uwagę gminy rodzinnej, w której pełnił z wielką godnością urząd przewodniczącego uczelni talmudycznej. Z tego powodu zwanym jest przez niektórych spółczesnych rabinów „rabi Samuel z Poznania.“ Obrany członkiem synodu Lubelskiego, udał się tamże i na wszystkich posiedzeniach wybitną odgrywał rolę, odznaczając się wielką wiedzą, rozsądkiem, a zwłaszcza tolerancyą. Kilkoletni pobyt Eidelesa w Lublinie, rozniósł sławę imienia jego nie tylko po całym kraju, ale i za granicą. To też odwoływano się doń zewsząd, ilekroć szło o rozwiązanie zawiłych kwestyi teologicznych, lub naukowych. Jeszcze będąc w Poznaniu, napisał kilka dzieł, z których wyliczamy znakomitsze, mianowicie: „Chidusze Halachoth“ zbiór różnych nowych spostrzeżeń i objaśnień do Talmudu, wskazówek godzących niektóre sprzeczne zdania w komentarzu „Rasziego“ i w kazuistycznym komentarzu „Tosafoth“; praca ta wyszła w Lublinie 1612 roku in folio. Później nieco wydał również w Lublinie „Chidusze Agadoth“, spostrzeżenia i uwagi nad hagadyczną (legendową) częścią Talmudu. W podeszłym już wieku wybrano go na rabina w Ostrogu i tu zmarł w roku 1631 w 76 roku swego życia, tamże pochowany. Zgon Eidelesa wzbudził żal powszechny w całym niemal kraju; był to bowiem człowiek niepowszedniej zacności, zawsze gotowy do usług i poświęcenia się dla bliźnich, gorliwy w pełnieniu swych obowiązków i szczerze oddany nauce. Gardził marnościami świata, i dlatego, mimo wysokiego stanowiska jakie zajmował, nigdy w ciągu długiego swego życia nie dążył do zebrania majątku. Zmarł w ubóstwie, głęboko szanowany przez swoją gminę, poważany i kochany przez tych, którzy go bliżej znali.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mathias Bersohn.