Sclavus saltans (Konopnicka, 1915)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Maria Konopnicka
Tytuł Sclavus saltans
Pochodzenie Poezye wydanie zupełne, krytyczne tom II
Wydawca Nakład Gebethnera i Wolfa.
Data wyd. 1915
Druk O. Gerbethner i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa, Lublin, Łódź, Kraków
Indeks stron
LVIII. SCLAVUS SALTANS.[1]

Maro swych gości po uczcie prowadzi,
Gdzie zakupieni wczora niewolnicy
Na zgniłej słomie, wpółnadzy i bladzi,
Wypoczywają, zamknięci w piwnicy.
Maro — to znawca; on swoje obole[2]
Wie, na co wydać, krwi dobrej zna cenę:
Jak Amor każde u niego pacholę,
A mąż — gladjator[3], choć dzisiaj w arenę![4]

Ot, pierwszy: Numid[5], nabytek wspaniały!
Tors, jakby z bronzu, a włos, jak lwie grzywy,
Rzut oka, zda się, przekuć można w strzały,
Nerwy drgające wyciągać w cięciwy!
Przepyszny towar! Gdy Maro go nogą
Kopnął, wołając: »Wstań, bydlę!« twarz dzika
Spłonęła jakąś ognistą pożogą
I ryknął wściekle: »Nie budź niewolnika!«
Co za głos! Wstrząsła się podziemna cisza...
Lentulus w strachu zgubił wieniec róży...
Wielcy bogowie!... Na brodę Jowisza,
Zda się, jak gdyby wołał: »Nie budź burzy!«
Słychać, jak kędyś powstaje bezładnie
Pomsta, co kiedyś nad światem zapadnie...
Warczącą przepaść zgrozy słychać zdala...
Drżyjcie, to Romę niewolnik obala!
Oto powstają wraz z klątwy tej echem
Gromy strasznego stuleciom wybuchu...
Goście pobledli, a Maro z uśmiechem
Rzekł: »Przez Herkula![6] wszak on na łańcuchu!«
Lecz biesiadnicy cofali się żywo...
Maro ich tedy ku innej wiódł stronie,
Gdzie, jak łuk zgięty w pyszną linię krzywą,
Stał Grek młodzieńczy, ukrywszy twarz w dłonie,
I płakał. Biada, kto płacze w niewoli!
Łza, jak rdza, męską moc ducha przejada...
Kto w więzach słabnie, jest godzien swej doli...
Rozpaczającym niewolnikom — biada!
On rodzinnego nie ujrzy już nieba,
Ni na igrzysku nie chwyci w lot dzidy,
Rzuconej ręką gibkiego efeba...[7]
Łańcuch rwą tylko lwy, albo Numidy!
Łzy — to zbyt wiele, i łzy — to zbyt mało...

Goście milczeli. Z zapałem artysty
Wskazywał Maro, jak piękne to ciało
Określa kontur pogodny i czysty.
Wtem z boku nuta wesoła dolata...
To »sclavus saltans«[8], Słowianin wpół dziki;
Wszędy mu dobrze — i wszędy mu chata,
Byle miał pląsy i trochę muzyki!
Z młodzieńczej wierzby naciąwszy gałęzi,
Uczynił sobie grające narzędzie,
Skacząc, zapomniał, że łańcuch go więzi...
— Och! niewolnikiem ten był, jest i — będzie!







  1. Myśl do utworu podał zapewne ustęp z książki K. Szajnochy p. t. »Lechicki początek Polski« (wyd. I, str. 313): »Kiedy inne narody tylko w oręż i maczugę wierzyły, gadatliwy, wesoły Słowianin z gęślą w ręku bawił siebie i innych. Większa połowa świata uderzała w puklerze, a Słowiaństwo pląsało i śpiewało. Z chaosu wojennych krzyków i gwałtów tamtoczesnych brzmią ku nam dwa dziwnie odmiennej, dziwnie dziecinnej treści wyrazy: Sclavus saltans! »Słowianin — skoczek!« Na czarnej chmurze ówczesnych dziejów świata, jak biały ślad przelatującego po niej gołębia, bieleje sielanka pląsającego w pętach Słowiaństwa«. Przysłowiowy dziś Sclavus saltans pochodzi z połowy IX wieku po Chr. i wygląda w swojem źródle dość kuso; oto dosłowny cytat: »Tu psalterium arripe, puto, non alicuius mimi ante ianuam stantis, sed neque Sclavi saltantis« (Epistola Ermenrici Augiensis in cod. n. 265. Pertz, Monum. Germ. Scr. II, 101).
  2. Obol (ὄβολος) — moneta ateńska, szósta część drachmy (franka); tu obole w ogólnem znaczeniu: pieniądze.
  3. Gladyator — szermierz (zwykle niewolnik), mający walczyć na popis w amfiteatrze.
  4. Arena (łac. piasek) — środkowa część amfiteatru, gdzie się odbywały śmiertelne walki gladyatorów.
  5. Numid — niewolnik z Numidyi (dziś zachodni Algier).
  6. Przez Herkulesa — zaklęcie rzymskie.
  7. Efeb (ἔφηβος) — młodzieniec od 18-go roku życia.
  8. Sclavus saltans — niewolnik tańczący. Sclavus — gra wyrazów; niewolnik — Słowianin. Wyraz niemiecki Sklave powstał w czasach, kiedy Niemcy prowadzili niszczycielskie wojny z zachodnimi Słowianami i oznaczał pierwotnie słowiańskiego jeńca, następnie przybrał znaczenie niewolnika i od Niemców przejęli go Anglicy (slave), Francuzi (esclave) i Włosi (schiavo).





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.