<<< Dane tekstu >>>
Autor Paulina Krakowowa
Tytuł Scyzoryk
Pochodzenie zbiór powiastek Niespodzianka
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1890
Druk St. Niemiera
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
21.

SCYZORYK.

Antoś, jak wiele dzieci, to najlepiej lubił czynić, co mu zakazywano; nieraz ojciec mawiał:
— Antosiu! nie baw się scyzorykiem, bo się nim skaleczyć można.
Antoś nic nie odpowiedział, ale myślał sobie w duszy:
— Już mnie też tatko za wielkiego ma niezgrabiasza, kiedy mi nawet scyzoryka dotknąć nie pozwala!
Pewnego razu, kiedy ojciec wyszedł z domu, swawolny synek wsunął się do jego pokoju, siadł na krześle przed stolikiem, rozparł się wygodnie i rzekł:
— Co mi za wielka rzecz taki mały nożyk wziąć w rękę: otóż ja się przekonam, i tatce pokażę, że nawet pióro zatemperować potrafię.
Wyjął pióro z paczki, otworzył scyzoryk; dla lepszego naśladowania ojca wsadził na nos jego okulary, i zaczął rżnąć pióro. Zrzyna, ścina; to mu się zdaje za długie, to za krótkie, to za cienkie, to za grube: nareszcie przyciął w samą porę. Macza pióro w kałamarzu, otrząsa, próbuje na papierze: pióro ani kreski zrobić nie chce. A dla czego? zgadnijcie; — bo Antoś nie wiedział jeszcze, że należy wprzód pióro rozszczepić.
— O! ja cię tu zaraz poprawię! — rzekł Antoś.
I w samej rzeczy poprawiło się pióro, polało się atramentem — ale był to atrament czerwony, była to krew z rozciętego palca, na którym uparty chłopczyk chciał przyciąć nosek od pióra.
Przez całe dwa tygodnie Antoś chodził z zawiązanym palcem, a choć go już potem ojciec nie przestrzegał, zdaleka tylko spoglądał na scyzoryk.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Paulina Krakowowa.