Skąd krzyki, muzyki i wesołe
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Skąd krzyki, muzyki i wesołe |
Pochodzenie | Kantyczki. Kolędy i pastorałki w czasie Świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane z dodatkiem pieśni przygodnych w ciągu roku używanych |
Redaktor | Karol Miarka |
Wydawca | Karol Miarka |
Data wyd. | 1904 |
Miejsce wyd. | Mikołów — Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały dział I |
Indeks stron |
Skąd krzyki, muzyki i wesołe tak pienia? * Skąd głosy w niebiosy idą bez odpocznienia ? * Oddaliśmy pokłon Dzieciąteczku, które jest w żłóbeczku, * Teraz sobie wesoło, wyśpiewujem wkoło. * O, o, o, o, o, o.
Więc wolny i wspólny mieliście przystęp w szopie? * Czy z mrukiem i z fukiem nie mówiono: precz chłopie? * Nietylko nic nie mówiono, ale zaraz przypuszczono, * Choć byli Anieli, stojący tam w bieli. * Li, li, li, li, li, li.
Pasterze! na lirze czy graliście szczerze? * A pieśni jak wieśni ludzie czyście śpiewali? * I gra była i śpiewanie, tak, aż niebieskie Panię * Rączkami klaskało, nóżkami tupało. * Ło, ło, ło, ło, ło, ło.
I z blizka igrzyska nie zrobiliście Panu? * Skaczący, grający według swojego stanu, * Gdy Franek blizko czynił pląsy, Paniczek go łap za wąsy; * Ten krzyczeć poczyna, śmieje się Dziecina: * Ha, ha, ha, ha, ha, ha.
Ofiary i dary czy mile wzięło Dziecię? * Czy czołem wesołem patrzyło na nie przecie? * Jako Dziecina maluchna, tak Jego święta Ma-
tuchna * I staruszek mile przyjęli w tej chwile, * E, e, e, e, e, e.