Skrzypeczki
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Skrzypeczki |
Pochodzenie | Wiersze, piosnki z naszej wioski |
Wydawca | Macierz Polska |
Data wyd. | 1908 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
I.
Na moich skrzypeczkach uczyłem się grania,
Od mojej dziewczyny miłości, kochania,
I od tych pastuszków, co nucą pod borem,
Od tego słowiczka, co śpiewa wieczorem,
Uczyłem się jeszcze od tego skowronka,
Co z pieśnią ulata pod niebo do słonka.
Od szumu dąbrowy, kościelnych organów,
Powiewu wietrzyka, burzy, huraganów.
Od polnych koników, co grają na roli,
Z rozkoszy, niedoli i z tego, co boli...
Żebyście wy, me skrzypeczki, wygrały
Wszystkie łezki, co mi w sercu zostały,
Toby ludzie, coby grania słuchali,
Łzy serdeczne nad mą dolą wylali...
Żebyście wy, me skrzypeczki, umiały,
Jaka miłość w mojem sercu, wygrały,
Toby moja kochaneczka słuchała
Mego grania, całe życie kochała.
Żebyście wy, me skrzypeczki, wygrały,
Co ja sobie nieraz myślę dzień cały,
Wszyscyby się waszym pieśniom dziwili,
I że gracie tak cudnie, chwalili...