<<< Dane tekstu >>>
Autor William Shakespeare
Tytuł Sonety Shakespeare’a
Pochodzenie rękopis więzienny
Data powstania 1948
Tłumacz Władysław Tarnawski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

39.  Czy to rzecz przyzwoita, bym hymny piał tobie,
Któryś jedynie lepszą cząstką mej istoty?
Czyliż własnych swych skroni wieńcami nie zdobię,
Gdy własnej lepszej cząstki wysławiam przymioty?
Tu przyczyna, by każdy z nas dwóch żył z osobna,
By zwać dwiema, co tylko jedną jest miłością,
Bo przecie bez ofiary takiej niepodobna,
Bym wielbił coś, co jeno twoją jest własnością.
Rozłąko, ileż w sobie katuszy masz, ile!
Lecz niekiedy twa gorycz w słodycz zmienić da się,
Gdy na miłosnych myślach przepędzamy chwile,
Zdolniśmy myśl oszukać i ciebie, o Czasie.
Jedność rozdwajać uczysz mnie, rozłąko, w hymnie
Wielbiąc tego, którego teraz nie ma przy mnie.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: William Shakespeare i tłumacza: Władysław Tarnawski.