Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Nowele, Obrazki i Fantazye.djvu/084: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 16: Linia 16:
{{tab}}— Serca, matulu.<br />
{{tab}}— Serca, matulu.<br />
{{tab}}— Miała go Fruzia, ale go pan Leon wziął i pojechał z niém do Warszawy, może gdzie zgubił po drodze. Dobranoc.<br />
{{tab}}— Miała go Fruzia, ale go pan Leon wziął i pojechał z niém do Warszawy, może gdzie zgubił po drodze. Dobranoc.<br />
{{tab}}Z chatki biegiem do domku szlachcica.<br />
{{tab}}Z chatki biegłem do domku szlachcica.<br />
{{tab}}— Przedajcie mi choć jedno serduszko!<br />
{{tab}}— Przedajcie mi choć jedno serduszko!<br />
{{tab}}— Co? przedajcie?! — fuknął ojciec. — Szlachcic miałby frymarczyć, handlować! Precz stąd, bo ci uszy obetnę.<br />
{{tab}}— Co? przedajcie?! — fuknął ojciec. — Szlachcic miałby frymarczyć, handlować! Precz stąd, bo ci uszy obetnę.<br />
Linia 25: Linia 25:
{{tab}}— Czy nie macie jakiego serca na przedaż?<br />
{{tab}}— Czy nie macie jakiego serca na przedaż?<br />
{{tab}}— Wszystkie nasze odesłaliśmy do nieba; jest tylko jedno u ojca Dominika, ale go zostawił gdzieś w sklepie.<br />
{{tab}}— Wszystkie nasze odesłaliśmy do nieba; jest tylko jedno u ojca Dominika, ale go zostawił gdzieś w sklepie.<br />
{{tab}}— Bądżcie zdrowi.<br />
{{tab}}— Bądźcie zdrowi.<br />
{{tab}}— Zamykaj furtę za sobą.<br />
{{tab}}— Zamykaj furtę za sobą.<br />
{{tab}}Poszedłem odpocząć i myślałem: Oczywiście, ja tu nigdzie nie dostanę serca, chybabym sobie kazał zrobić umyślnie; ale to znowu
{{tab}}Poszedłem odpocząć i myślałem: Oczywiście, ja tu nigdzie nie dostanę serca, chybabym sobie kazał zrobić umyślnie; ale to znowu