Strona:PL Barczewski - Kiermasy na Warmji.djvu/105: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
 
Status stronyStatus strony
-
Problemy
+
Przepisana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
bandą, ale matę jano, na późną jesiań wesele, na chtóre waju wszystkich zapraszawa już teraz“.<br>
bandą, ale małe jano, na późną jesiań wesele, na chtóre wáju wszystkich zaprászawa już teráz“.<br>
{{tab}}I powstało duże wzruszenie i ogolne życzenie i pożegnanie. Dzieci zdziwione patrzały w raźną brutkę<ref>narzeczoną.</ref> jak w raroga, dorośli, a szczególnie wuje i ciotki z pełnego dobrego serca życzyli jej wszelakiego błogosławieństwa bożego.<br>
{{tab}}I powstało duże wzruszenie i ogólne życzenie i pożegnanie. Dzieci zdziwione patrzały w raźną brutkę<ref>narzeczoną.</ref> jak w raroga, dorośli, a szczególnie wuje i ciotki z pełnego dobrego serca życzyli jej wszelakiego błogosławieństwa Bożego.<br>
{{tab}}— Przyjedziwa abo przyślewa młodych na twoje wesele, tak wołają, „zitając“ się na rozstanie.<br>
{{tab}}— Przyjedziwa abo przyślewa młodych na twoje wesele, tak wołają, „zitając“ się na rozstanie.<br>
{{tab}}Tak tedy Spręcowscy odjechali najprzód, z różnemi kłopotami o bliskiem weselu.<br>
{{tab}}Tak tedy Spręcowscy odjechali najprzód, z różnemi kłopotami o bliskiem weselu.<br>
{{tab}}Zaraz po wieczerzy większa część gości zbierała się „pod floml zaprzągano napasione dobrze na kiermasie konie — wynoszą mantle, płaszcze, kitajki, twarde mycki i ciepłe chustki z szafy: „bozieczoram zielr zimny przeciąga“, — następują pożegnalne uściski i pocałunki. Goście muszą wziąść ze sobą przynajmniej po kuchu z kiermasii „do posmaki na tych, co w domu łostali“ po czem żegnając się wodą święconą wychodzą, we drzwiach jeszcze wołajac: „łostańta sia z Bogam, Bóg wama zapłać za gościu ność — ale nie zabaezta i ło naszam kiermasie“.<br>
{{tab}}Zaraz po wieczerzy większa część gości zbierała się „pod dom“; zaprzągano napasione dobrze na kiermasie konie — wynoszą mantle, płaszcze, kitájki, twarde mycki i ciepłe chustki z szafy: „bo zieczoram zietr zimny przeciąga“, — następują pożegnalne uściski i pocałunki. Goście muszą wziąść ze sobą przynajmniej po kuchu z kiermasu „do posmaki tych, co w domu łostali“ po czem żegnając się wodą święconą wychodzą, we drzwiach jeszcze {{korekta|wołajac|wołając}}: „łostańta sia z Bogam, Bóg wáma zapłać za gościnność — ale nie zabáczta i ło naszam kiermasie“. „Jedźta z Bogam, odpowiadają domownicy, niech wáju sám Pán Jezus i Matka Náśwantszá szcześlizie do domu zaprowadzi“ i wychodzą za nimi aż na {{korekta|podwórzę|podwórze}}, gdzie już konie rżą i wspinają się, nie mogąc się doczekać na swych panów. Parobcy je trzymają za uzdy mrucząc sobie pod nosem: „też to i konie wychowane, jek łu ksiandza,<ref>Ma konie jek ksiądz — przysłowie na Warmji.</ref> znać mało do roboty mają. Náma by je trzeba w rance na {{korekta|pâra|pára}} miesiandzy.“<br>
{{tab}}„Jedźta z Bogam, odpowiadają domownicy, niech waju sam Pan Jezus i Matka Náśwantszá szcześlizie do domu zaprowadzi“ i wychodzą za nimi aż na podwórzę, gdzie już konie rżą i wspinają się, nie mogąc się doczekać na swych panów. Parobcy je trzymają za uzdy mrucząc sobie pod nosem: „też to i konie wychowane, jek łu ksiandza,<ref>Ma konie jek ksiądz — przysłowie na Warmji.</ref> znać mało do roboty mają. Nama by je trzeba w rance na para miesiandzy.“ Gospodarz ze dzbankiem i szklanką w ręku raczy jeszcze piwkiem lub winem — jeszcze ostatni haust „na zdrozie“! chociaż się ciotki niecierpliwią — jeszcze jedno „łostauta sia z Bogami“ — wozy dudnią i już po gościach i po kiermasie.<br>
{{tab}}Gospodarz ze dzbankiem i szklanką w ręku raczy jeszcze piwkiem lub winem — jeszcze ostatni haust „na zdrozie“! chociaż się ciotki niecierpliwią — jeszcze jedno „łostańta sia z Bogam!“ — wozy dudnią i już po gościach i po kiermasie.<br>