Strona:Maurycy Jókai - Papuga.djvu/40: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
 
bwd -> szablon korekta
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{pk|ża|dnych}} i zgoda nastąpiła odrazu. Co jeden zapropono­wał, na to drugi się zgodził. Sprawę tę ukończono dość wcześnie, jeszcze przed powrotem gości z polowu{{bwd|połowu}} ryb.<br>
{{pk|ża|dnych}} i zgoda nastąpiła odrazu. Co jeden zapropono­wał, na to drugi się zgodził. Sprawę tę ukończono dość wcześnie, jeszcze przed powrotem gości z {{Korekta|polowu|połowu}} ryb.<br>
{{tab}}— Chodź ze mną — rzekł Filip Sternberg. — Do­póki jesteśmy sami, zobaczmy pokój, w którym umarł mój ojciec.<br>
{{tab}}— Chodź ze mną — rzekł Filip Sternberg. — Do­póki jesteśmy sami, zobaczmy pokój, w którym umarł mój ojciec.<br>
{{tab}}Poszli.<br>
{{tab}}Poszli.<br>
{{tab}}Pokój ten znajdował się w stakim{{bwd|takim}} stanie, w jakim był chwili śmierci hrabiego. Umarł on nagle. Miał wtedy lat pięćdziesiąt i był jeszcze silnym i peł­nym życia. Na łóżku, pokrytem skórą jelenia, leżała jeszcze mała książka do nabożeństwa, z którą hrabia nie rozstawał się nigdy. W stojącym obok na stoliku lichtarzu, kawałek niedopalonej woskowej świecy był wskazówką, iż śmierć nastąpiła w nocy. Dalej stała mała czarna flaszeczka, widocznie z kroplami naparstnicy, mała złota łyżeczka i szklanka, z której woda dawno wyparowała. Na krześle leżało w porządku ubranie myśliwskie; do kolan sięgające buty skórzane i filcowy kapelusz, napełniony jajami ptasiemi, dowodziły, że zmarły w dzień śmierci polował na bekasy. Na środku pokoju stało wielkie krzesło.<br>
{{tab}}Pokój ten znajdował się w {{Korekta|stakim|takim}} stanie, w jakim był chwili śmierci hrabiego. Umarł on nagle. Miał wtedy lat pięćdziesiąt i był jeszcze silnym i peł­nym życia. Na łóżku, pokrytem skórą jelenia, leżała jeszcze mała książka do nabożeństwa, z którą hrabia nie rozstawał się nigdy. W stojącym obok na stoliku lichtarzu, kawałek niedopalonej woskowej świecy był wskazówką, iż śmierć nastąpiła w nocy. Dalej stała mała czarna flaszeczka, widocznie z kroplami naparstnicy, mała złota łyżeczka i szklanka, z której woda dawno wyparowała. Na krześle leżało w porządku ubranie myśliwskie; do kolan sięgające buty skórzane i filcowy kapelusz, napełniony jajami ptasiemi, dowodziły, że zmarły w dzień śmierci polował na bekasy. Na środku pokoju stało wielkie krzesło.<br>
{{tab}}— Znaleźliśmy ojca nieżywym na tem krześle — rzekł Filip Sternberg. — Widocznie przed śmiercią patrzał na tę ścianę.<br>
{{tab}}— Znaleźliśmy ojca nieżywym na tem krześle — rzekł Filip Sternberg. — Widocznie przed śmiercią patrzał na tę ścianę.<br>
{{tab}}— Cóż na niej było?<br>
{{tab}}— Cóż na niej było?<br>