Strona:Iliada.djvu/101: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja przejrzana]
 
mNie podano opisu zmian
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:

{{pk|za|bite}} w boiu, utracą razem maiątek, wyſtawiony na rozszarpanie, bo go sam obronić nie może. Możnaż bez żalu patrzyć na śmierć Axyla? Axyla, którego dom był dla wszyſtkich otwarty,i który ſtąd był nazwany przyjacielem rodu ludzkiego? Niczego poeta nie opuszcza, co się naturalnie podczas bitwy przytrafić może, i opisy swoie, coraz w różnym sposobie wydaie.<br />
{{pk|za|bite}} w boiu, utracą razem maiątek, wyſtawiony na rozszarpanie, bo go sam obronić nie może. Możnaż bez żalu patrzyć na śmierć Axyla? Axyla, którego dom był dla wszyſtkich otwarty,i który ſtąd był nazwany przyjacielem rodu ludzkiego? Niczego poeta nie opuszcza, co się naturalnie podczas bitwy przytrafić może, i opisy swoie, coraz w różnym sposobie wydaie.<br />
{{tab}}Wprowadzenie bogów, wiele także czyni rozmaitości. Tym sposobem uſtawicznie poeta, scenę z ziemi do nieba, z nieba na ziemię przenosi. Próżno Jowisz zakazuie bogom, aby się do żadnéy ſtrony nie mieszali. Homer potrzebując ich pomocy, nie pozwala im w bezstronności zoſtawać: A ieśli przez posłuszeńſtwo dla naywyższego boga, nie śmieią czasem zbiedz na pomoc którego woiownika, można powiedzieć, że przez odmalowanie téy saméy boiaźni, przychodzą na wsparcie poety.<br />
{{tab}}Wprowadzenie bogów, wiele także czyni rozmaitości. Tym sposobem uſtawicznie poeta, scenę z ziemi do nieba, z nieba na ziemię przenosi. Próżno Jowisz zakazuie bogom, aby się do żadnéy ſtrony nie mieszali. Homer potrzebując ich pomocy, nie pozwala im w bezstronności zoſtawać: A ieśli przez posłuszeńſtwo dla naywyższego boga, nie śmieią czasem zbiedz na pomoc którego woiownika, można powiedzieć, że przez odmalowanie téy saméy boiaźni, przychodzą na wsparcie poety.<br />