Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/088: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
nowa strona
 
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{pk|wspa|niałą}} menażeryę moglibyśmy sobie tu urządzić, gdybyśmy tylko chcieli!<br />
{{pk|wspa|niałą}} menażeryę moglibyśmy sobie tu urządzić, gdybyśmy tylko chcieli!<br />
{{tab}}— Co do zwierząt wtrącił Johnson, tych nam tu pewnie nie braknie; nie będą one z lodu, ale niemniej będą interesujące.<br />
{{tab}}— Co do zwierząt wtrącił Johnson, tych nam tu pewnie nie braknie; nie będą one z lodu, ale niemniej będą interesujące.<br />
{{tab}}— To i dobrze, odparł wojowniczy doktór, niech przyjdą, a odeprzemy ich napaść. Wracając do domu w Petersburgu, dodam, że były w nim stoły, toalety, zwierciadła, kandelabry, świece, łóżka, materace, poduszki, firanki, zegary, krzesła,
{{tab}}— To i dobrze, odparł wojowniczy doktór, niech przyjdą, a odeprzemy ich napaść. Wracając do domu w Petersburgu, dodam, że były w nim stoły, toalety, zwierciadła, kandelabry, świece, łóżka, materace, poduszki, firanki, zegary, krzesła, karty do gry, szafy i kredensy ze wszelkiemi naczyniami — słowem co potrzeba, a wszystko z lodu dłutowane, rzeźbione, giloszowane.<br />
karty do gry, szafy i kredensy ze wszelkiemi naczyniami — słowem co potrzeba, a wszystko z lodu dłutowane, rzeźbione, giloszowane.<br />
{{tab}}— Więc to był prawdziwy pałac? zapytał Bell.<br />
{{tab}}— Więc to był prawdziwy pałac? zapytał Bell.<br />
{{tab}}— Tak jest, pałac. Ach lód! jakże Opatrzność łaskawa, że go stworzyła, skoro on się nadaje do tylu użytków i skoro z niego biedne rozbitki takie mają korzyści!<br />
{{tab}}— Tak jest, pałac. Ach lód! jakże Opatrzność łaskawa, że go stworzyła, skoro on się nadaje do tylu użytków i skoro z niego biedne rozbitki takie mają korzyści!<br />