Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/264: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
m Bot zamienia szablony
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
jeszcze rozpocząć przygotowania do dalszej {{Korekta|podrżży|podróży}} i bezzwłocznie kazał spuścić szalupę na morze, a sanie na nią włożyć, jako mogące być potrzebnemi jeszcze.<br />
jeszcze rozpocząć przygotowania do dalszej {{Korekta|podrżży|podróży}} i bezzwłocznie kazał spuścić szalupę na morze, a sanie na nią włożyć, jako mogące być potrzebnemi jeszcze.<br />
{{tab}}Zatrudnienia te mogły resztę dnia zająć; ustawiono zatem namiot, a posiliwszy się, przystąpiono do roboty. Doktór tymczasem zabrawszy narzędzia, poszedł zdjąć hydrografczny plan wybrzeża i przystani.<br />
{{tab}}Zatrudnienia te mogły resztę dnia zająć; ustawiono zatem namiot, a posiliwszy się, przystąpiono do roboty. Doktór tymczasem zabrawszy narzędzia, poszedł zdjąć {{Korekta|hydrografczny|hydrograficzny}} plan wybrzeża i przystani.<br />
{{tab}}Hatteras naglił — pilno mu było odjeżdżać. Chciał opuścić co najprędzej ziemię, a dostać się na wodę, aby uprzedzić wszystkich, na przypadek, gdyby się inni jeszcze podróżni, zdążający do bieguna, znaleźli.<br />
{{tab}}Hatteras naglił — pilno mu było odjeżdżać. Chciał opuścić co najprędzej ziemię, a dostać się na wodę, aby uprzedzić wszystkich, na przypadek, gdyby się inni jeszcze podróżni, zdążający do bieguna, znaleźli.<br />
{{tab}}O piątej godzinie wieczorem, Bell i Johnson ukończyli robotę. Szalupa wdzięcznie się kołysała w porcie, mając ustawione już i gotowe do drogi oba swe maszty. Przeniesiono na jej pokład części sań rozebranych, oraz zapasy żywności i amunieyi. Na lądzie pozostał tylko namiot z należącemi do obozowania przyrządami, co wszystko dopiero nazajutrz miało być władowane.<br />
{{tab}}O piątej godzinie wieczorem, Bell i Johnson ukończyli robotę. Szalupa wdzięcznie się kołysała w porcie, mając ustawione już i gotowe do drogi oba swe maszty. Przeniesiono na jej pokład części sań rozebranych, oraz zapasy żywności i amunicyi. Na lądzie pozostał tylko namiot z należącemi do obozowania przyrządami, co wszystko dopiero nazajutrz miało być władowane.<br />
{{tab}}Doktór za powrotem znalazł już wszystko gotowe. Widząc szalupę tak dobrze zabezpieczoną od wiatrów, wpadł na myśl, aby dać imię temu {{pp|nie|wielkiemu}}
{{tab}}Doktór za powrotem znalazł już wszystko gotowe. Widząc szalupę tak dobrze zabezpieczoną od wiatrów, wpadł na myśl, aby dać imię temu {{pp|nie|wielkiemu}}