Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/331: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
nowa strona
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
na wyspę; pagórek ten ułożono z wielkich głazów, aby tworzył znak nadbrzeżny i widoczny, byle go nieuszkodziły wybuchy wulkanu. Na jednym z głazów, Bell ostrem żelazem wyrył ten skromny napis:<br /><br />
na wyspę; pagórek ten ułożono z wielkich głazów, aby tworzył znak nadbrzeżny i widoczny, byle go nieuszkodziły wybuchy wulkanu. Na jednym z głazów, Bell ostrem żelazem wyrył ten skromny napis:<br />
<big><center>JAN HATTERAS.<br />
1861.</center></big>
<br />
<br />
{{c|{{Roz|JAN HATTERA}}S.|przed=10px|po=10px}}
{{c|1861.|po=15px}}
{{tab}}Kopja dokumentu zamknięta szczelnie w puszcze blaszanej, złożoną została wewnątrz pagórka; rzetelne to świadectwo wielkiego odkrycia zostawiono na pustej skale.<br />
{{tab}}Kopja dokumentu zamknięta szczelnie w puszcze blaszanej, złożoną została wewnątrz pagórka; rzetelne to świadectwo wielkiego odkrycia zostawiono na pustej skale.<br />
{{tab}}Wtedy, czterej ludzie, kapitan — to jest biedne jego ciało bez duszy i wierny jego Duk zasmucony, wsiedli na szalupę dla odbycia podróży z powrotem. Była godzina dziesiąta rano. Z płótna namiotu zrobiono nowy żagiel; szalupa przy wietrze bardzo pomyślnym opuściła wyspę, a wieczorem, doktór stanąwszy na swej ławie, ostatni raz wzrokiem pożegnał górę Hatterasa, ogniem zalewającą cały naokoło horyzont.<br />
{{tab}}Wtedy, czterej ludzie, kapitan — to jest biedne jego ciało bez duszy i wierny jego Duk zasmucony, wsiedli na szalupę dla odbycia podróży z powrotem. Była godzina dziesiąta rano. Z płótna namiotu zrobiono nowy żagiel; szalupa przy wietrze bardzo pomyślnym opuściła wyspę, a wieczorem, doktór stanąwszy na swej ławie, ostatni raz wzrokiem pożegnał górę Hatterasa, ogniem zalewającą cały naokoło horyzont.<br />