|
|
Status strony | Status strony |
- | Skorygowana
| + | Uwierzytelniona |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): |
Linia 1: |
Linia 1: |
|
<center><big>SCENA IV.</big></center>
|
|
{{c|SCENA IV.|w=130%|przed=2em}} |
|
⚫ |
{{c|'''Andrzej i Onufry ..''' |po=1em}} |
|
|
|
|
⚫ |
{{tab}}'''Andrzej''' Co jej się stało? Czy ją tak otwarcie testamentu wzruszyło? Musiała być do pani bardzo przywiązaną?<br> |
⚫ |
<center>'''Andrzej i Onufry.''' </center> |
|
|
⚫ |
{{tab}}'''Onufry''' ''(podając papier)''. Jak do matki.<br> |
|
|
|
|
⚫ |
{{tab}}'''Andrzej.''' I dla tego może mówiła ze mną tak dumnie. ''(czyta)'' »Kazimierze Wrzosek postaw lnianego płótna i trzy morgi gruntu, tytułem dożywotniej, bezpańszczyznianej dzierżawy«. Nie rozumiem tego daru.<br> |
⚫ |
{{tab}}'''Andrzej''' Co jej się stało? Czy ją tak otwarcie testamentu wzruszyło? Musiała być do pani bardzo przywiązaną?<br /> |
|
|
{{tab}}'''Onufry''' ''(podając papier)''. Jak do matki.<br /> |
|
{{tab}}'''Onufry.''' To posag nie dla Poraja!<br> |
|
|
{{tab}}'''Andrzej.''' Przedewszystkiem nie dla tej panny. Czy pani umierała przytomna?<br> |
⚫ |
{{tab}}'''Andrzej.''' I dla tego może mówiła ze mną tak dumnie. ''(czyta)'' »Kazimierze Wrzosek postaw lnianego płótna i trzy morgi gruntu, tytułem dożywotniej, bezpańszczyznianej dzierżawy«. Nie rozumiem tego daru.<br /> |
|
|
{{tab}}'''Onufry.''' To posag nie dla Poraja!<br /> |
|
{{tab}}'''Onufry.''' Zupełnie, aż póki Bóg duszy jej na sąd nie zawołał.<br> |
|
{{tab}}'''Andrzej.''' Przedewszystkiem nie dla tej panny. Czy pani umierała przytomna?<br /> |
|
{{tab}}'''Andrzej.''' A za życia pannie Kazimierze czego nie dała?<br> |
|
{{tab}}'''Onufry.''' Zupełnie, aż póki Bóg duszy jej na sąd nie zawołał.<br /> |
|
{{tab}}'''Onufry.''' Jakto nie? Tę stancyjkę, pański stół i okrycie, czasem nawet siedzenie w powozie.<br> |
|
{{tab}}'''Andrzej.''' A za życia pannie Kazimierze czego nie dała?<br /> |
|
{{tab}}'''Andrzej.''' To dziwne.<br> |
|
{{tab}}'''Onufry.''' Jakto nie? Tę stancyjkę, pański stół i okrycie, czasem nawet siedzenie w powozie.<br /> |
|
{{tab}}'''Onufry.''' E, proszę pana, to naturalne.<br> |
|
{{tab}}'''Andrzej.''' To dziwne.<br /> |
|
{{tab}}'''Andrzej.''' Może wiesz co, czego ja nie wiem?<br> |
|
⚫ |
{{tab}}'''Onufry.''' Trzydzieści lat temu dworowi służę, wiele tu przy mnie narodziło się i umarło, chyba tylko ogrodowe świerki dalej pamięcią sięgają.<br> |
⚫ |
{{tab}}'''Onufry .''' E, proszę pana, to naturalne.<br /> |
|
|
{{tab}}'''Andrzej.''' Może wiesz co, czego ja nie wiem?<br /> |
|
{{tab}}'''Andrzej.''' Więc...<br> |
⚫ |
{{tab}}'''Onufry.''' Trzydzieści lat temu dworowi służę, wiele tu przy mnie narodziło się i umarło, chyba tylko ogrodowe świerki dalej pamięcią sięgają.<br /> |
|
|
{{tab}}'''Andrzej.''' Więc...<br /> |
|