Strona:Klemens Junosza - Trzy psy.djvu/10: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
m drobne techniczne
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 13: Linia 13:
{{tab}}Wypowiedziawszy tę prawdę, machnął ręką, zbliżył się do szafki, wypił ogromny kielich starki i patrzył w okno bębniąc palcami po szybie.<br>
{{tab}}Wypowiedziawszy tę prawdę, machnął ręką, zbliżył się do szafki, wypił ogromny kielich starki i patrzył w okno bębniąc palcami po szybie.<br>
{{tab}}Zmrok zapadł, ściemniało się, gwiazdy zaczęły mrugać na niebie złocistemi oczkami, a w sąsiedniem miasteczku zapalono światła...<br>
{{tab}}Zmrok zapadł, ściemniało się, gwiazdy zaczęły mrugać na niebie złocistemi oczkami, a w sąsiedniem miasteczku zapalono światła...<br>
{{tab}}Wkrótce ekonom starej daty z nosem czerwonym jak pomidor wszedł do pokoju i rozpoczęła się sesja agronomiczno&shy;&#8209;gospodarska, na którą rzucimy zasłonę.<br><br>
{{tab}}Wkrótce ekonom starej daty z nosem czerwonym jak pomidor wszedł do pokoju i rozpoczęła się sesja agronomiczno&shy;&#8209;gospodarska, na którą rzucimy zasłonę.<br>
<br>