Strona:Józef Bliziński - Nowele humoreski.djvu/83: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
ginacya... spróbuj! wypij choć z pół szklanki, ty tak lubisz kawę.“<br> |
{{pk|ima|ginacya}}... spróbuj! wypij choć z pół szklanki, ty tak lubisz kawę.“<br> |
||
{{tab}}„Nie kuś mnie“, bąknął niepewnym głosem (żal mu było kawy), „to mi może zaszkodzić.“<br> |
{{tab}}„Nie kuś mnie“, bąknął niepewnym głosem (żal mu było kawy), „to mi może zaszkodzić.“<br> |
||
{{tab}}„Ale nie zaszkodzi! nie! wypij.... jak mnie kochasz.“<br> |
{{tab}}„Ale nie zaszkodzi! nie! wypij.... jak mnie kochasz.“<br> |
||
Linia 11: | Linia 11: | ||
{{tab}}„Raka! ach, połóż się, połóż!“ jęknęła strwożona małżonka, przywołując służącą, której poleciła rozebrać łóżko i pobiedz do doktora. |
{{tab}}„Raka! ach, połóż się, połóż!“ jęknęła strwożona małżonka, przywołując służącą, której poleciła rozebrać łóżko i pobiedz do doktora. |
||
{{kropki-hr}} |
{{kropki-hr}} |
||
{{tab}}Całe dwa tygodnie już leżał biedny Trezorek w łóżku... mówię: biedny nie z powodu jego choroby, bo był zdrów jak ryba, ale dla tego, że zaczynało mu się już przykrzyć udawać chorego i znosić przymusową dyetę; lubo żona starała się osładzać mu ją bulionami, jajami na miękko, a nawet kotlecikami, które zjadał jako zgwał |
{{tab}}Całe dwa tygodnie już leżał biedny Trezorek w łóżku... mówię: biedny nie z powodu jego choroby, bo był zdrów jak ryba, ale dla tego, że zaczynało mu się już przykrzyć udawać chorego i znosić przymusową dyetę; lubo żona starała się osładzać mu ją bulionami, jajami na miękko, a nawet kotlecikami, które zjadał jako {{pp|zgwał|cony}} |