Strona:PL E Zola Ziemia.djvu/144: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
→Przepisana: — |
Nie podano opisu zmian |
||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 3: | Linia 3: | ||
{{tab}}Pierwsze tygodnie były bardzo ciężkie, wypadło bowiem naprawić szkody wyrządzone przez grad, skopać i na nowo posadzić ogrodowizny i tu właśnie okazał się Jan bardzo pomocny. Od czasu przywiezienia im umierającego ojca zawiązała się między nim a obu siostrami bliższa łączność. Zaraz nazajutrz po pogrzebie przyszedł zapytać się, czy im czego nie potrzeba. Potem przychodził coraz częściej porozmawiać, zżył się z niemi, oddawał im drobne przysługi. Wreszcie, pewnego ranka, wyjął motykę z rąk Lizki, aby dokończyć za nią kopania grzędy. Odtąd poświęcał im po przyjacielsku chwile wolne od pracy na folwarku. Stał się domownikiem starego, ojcowego domu Fouanów, zbudowanego przez jednego z przodków, przed trzema wiekami i otaczanego przez cały ród rodzajem kultu. Ilekroć stary Mucha narzekał za życia na zły udział, jaki dostał mu się przy podziale i pomstował na brata i siostrę, że go okradli, odpowiadali mu:<br> |
{{tab}}Pierwsze tygodnie były bardzo ciężkie, wypadło bowiem naprawić szkody wyrządzone przez grad, skopać i na nowo posadzić ogrodowizny i tu właśnie okazał się Jan bardzo pomocny. Od czasu przywiezienia im umierającego ojca zawiązała się między nim a obu siostrami bliższa łączność. Zaraz nazajutrz po pogrzebie przyszedł zapytać się, czy im czego nie potrzeba. Potem przychodził coraz częściej porozmawiać, zżył się z niemi, oddawał im drobne przysługi. Wreszcie, pewnego ranka, wyjął motykę z rąk Lizki, aby dokończyć za nią kopania grzędy. Odtąd poświęcał im po przyjacielsku chwile wolne od pracy na folwarku. Stał się domownikiem starego, ojcowego domu Fouanów, zbudowanego przez jednego z przodków, przed trzema wiekami i otaczanego przez cały ród rodzajem kultu. Ilekroć stary Mucha narzekał za życia na zły udział, jaki dostał mu się przy podziale i pomstował na brata i siostrę, że go okradli, odpowiadali mu:<br> |
||
{{tab}}— A dom? Jakto? Nie masz domu?<br> |
{{tab}}— A dom? Jakto? Nie masz domu?<br> |
||
{{tab}}Biedny dom, odrapany, zniszczony, chwiejący się, podpierany ze wszystkich stron kawałkami desek, połatany gliną! Musiał być zbudowany nasamprzód z łamanego kamienia i z ziemi, potem otynkowano dwie ściany, wreszcie, ku początkowi wieku, zdecydowano się zastąpić słomianą strzechę drobnemi dachówkami z łupku, teraz już do szczętu przegniłemi. |
{{tab}}Biedny dom, odrapany, zniszczony, chwiejący się, podpierany ze wszystkich stron kawałkami desek, połatany gliną! Musiał być zbudowany nasamprzód z łamanego kamienia i z ziemi, potem otynkowano dwie ściany, wreszcie, ku początkowi wieku, zdecydowano się zastąpić słomianą strzechę drobnemi dachówkami z łupku, teraz już do szczętu przegniłemi. |