Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T1.djvu/224: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Wydarty (dyskusja | edycje)
 
Status stronyStatus strony
-
Przepisana
+
Skorygowana
Nagłówek (noinclude):Nagłówek (noinclude):
Linia 1: Linia 1:
{{c|—   224   —}}
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
{{pk|nie|gdyś}} Hektora i Priama w mieście Troi; a na to kobiety dawaj płakać, a mury dawaj się śmiać, a setki uliczników dawaj klaskać w dłonie i krzyczeć: „Bij! zabij!“ gdy nie szło o muszkietera! Mordioux, wy tego już nie ujrzycie.<br>
{{pk|nie|gdyś}} Hektora i Priama w mieście Troi; a na to kobiety dawaj płakać, a mury dawaj się śmiać, a setki uliczników dawaj klaskać w dłonie i krzyczeć: „Bij! zabij!“ gdy nie szło o muszkietera! Mordioux, wy tego już nie ujrzycie.<br>
{{tab}}— Srogim jesteś dla króla, drogi panie d‘Artagnan, a zaledwie go znasz.<br>
{{tab}}— Srogim jesteś dla króla, drogi panie d‘Artagnan, a zaledwie go znasz.<br>
{{tab}}— Ja? Posłuchaj mnie, Raulu; dzień po dniu, godzina po godzinie — dobrze zachowuj w pamięci moje słowa — ja ci przepowiadam, co się będzie dziać. Gdy umrze kardynał, będzie go opłakiwał; dobrze: to jeszcze jedno z najmniejszych głupstw, tembardziej, jeżeli ani jednej łzy nie uroni.<br>
{{tab}}— Ja? Posłuchaj mnie, Raulu; dzień po dniu, godzina po godzinie — dobrze zachowuj w pamięci moje słowa — ja ci przepowiadam, co się będzie dziać. Gdy umrze kardynał, będzie go opłakiwał; dobrze: to jeszcze jedno z najmniejszych głupstw, tembardziej, jeżeli ani jednej łzy nie uroni.<br>
{{tab}}— Następnie?<br>
{{tab}}— Następnie?<br>
{{tab}}— Następnie, każe panu Fouquet, aby wyznaczył mu pensję i osiądzie w Fonteneblau dla pisania wierszy do jakichś tam Mancinich, którym królowa oczy wydrapie. Królowa, widzisz, jest hiszpanka, a za świekrę ma panią Annę Austrjacką. Znam ja ten ród Hiszpanów z domu Austrjackiego.<br>
{{tab}}— Następnie, każe panu Fouquet, aby wyznaczył mu pensję i osiądzie w Fonteneblau dla pisania wierszy do jakichś tam Mancinich, którym królowa oczy wydrapie. Królowa, widzisz, jest hiszpanką, a za świekrę ma panią Annę Austrjacką. Znam ja ten ród Hiszpanów z domu Austrjackiego.<br>
{{tab}}— Następnie?<br>
{{tab}}— Następnie?<br>
{{tab}}— Następnie, zdarłszy srebrne galony ze swoich Szwajcarów, bo hafty za drogo kosztują, muszkieterów przemieni na piechotę, bo owies i siano na każdego konia kosztuje dziennie pięć soldów.<br>
{{tab}}— Następnie, zdarłszy srebrne galony ze swoich Szwajcarów, bo hafty za drogo kosztują, muszkieterów przemieni na piechotę, bo owies i siano na każdego konia kosztuje dziennie pięć soldów.<br>