Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T3.djvu/151: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
→Przepisana: — |
|||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Nagłówek (noinclude): | Nagłówek (noinclude): | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{c|— 151 —}} |
|||
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 5: | Linia 5: | ||
{{tab}}— A czy ją znam?<br> |
{{tab}}— A czy ją znam?<br> |
||
{{tab}}— Ma szczęście należeć do dworu Waszej książęcej mości.<br> |
{{tab}}— Ma szczęście należeć do dworu Waszej książęcej mości.<br> |
||
{{tab}}— Jej nazwisko?... — zapytała księżna z przymusem — jeżeli — dodała, |
{{tab}}— Jej nazwisko?... — zapytała księżna z przymusem — jeżeli — dodała, śpiesznie się miarkując — nazwisko nie jest tajemnicą.<br> |
||
{{tab}}— Nie, Waszą książęca mość, miłość moja jest tak czystą, że z niej przed nikim nie robię tajemnicy, a cóż dopiero przed Waszą książęcą mością, która dla mnie jesteś tak łaskawą!... Jest to panna Ludwika de La Valliere.<br> |
{{tab}}— Nie, Waszą książęca mość, miłość moja jest tak czystą, że z niej przed nikim nie robię tajemnicy, a cóż dopiero przed Waszą książęcą mością, która dla mnie jesteś tak łaskawą!... Jest to panna Ludwika de La Valliere.<br> |
||
{{tab}}Księżna nie mogła się wstrzymać od wykrzyku, w którym było coś więcej, niż zdziwienie.<br> |
{{tab}}Księżna nie mogła się wstrzymać od wykrzyku, w którym było coś więcej, niż zdziwienie.<br> |