[303]
VI.
STARY, CZARNY KRZYŻ.
Stał przy drodze próchniejący,
Stary, czarny krzyż,
Mrok oplatał go wokoło
W podwieczorną ciszę —
Ziemio! Ziemio! Ziemio!
Podziurawion był kulami
Z dawno zmilkłych bitw,
Siadywała przy nim dusza,
Ranne śniąca blaski —
Ziemio! Ziemio! Ziemio!
Mnogi tędy tłum przechodził,
Głuchy szumiał wiatr,
A poblizki staw głęboką
Spoglądał tęsknicą —
Ziemio! Ziemio! Ziemio!
O północku, na przyśnicy
Blady płomyk kwitł:
Hej! — mówiono — skarby leżą
Ukryte pod krzyżem —
Ziemio! Ziemio! Ziemio!
[304]
Wziął się śmiałek do motyki
W świętojańską noc,
Kości ludzkich garść wykopał
Z zaklętej głębiny —
Ziemio! Ziemio! Ziemio!
Przyszli wierni chrześcijanie,
Schowali je w grób,
Szatan resztki powyrzucał
Człowieczej niedoli —
Ziemio! Ziemio! Ziemio!
I nie będą mieć spokoju
Po wieczysty wiek —
Wieczór zemrze, ranek zgaśnie
Dzień i noc zamilkną —
Ziemio! Ziemio! Ziemio!
W proch rozsypał się nad drogą
Stary, czarny krzyż;
Dusza siedzi na przyśnicy,
Śni o ciemnej pustce —
Ziemio! Ziemio! Ziemio!