Cześć winną tobie Stróżu mój Aniele
Z serca oddaję, oraz za tak wiele
Łask odebranych, dzięki me ponawiam,
Ciebie pozdrawiam.
Ty mnie na ręku jak matka piastujesz,
Ty mi do nieba drogę pokazujesz;
W pośrodku błędnych świata obłudności,
Świecisz w ciemności.
We dnie i w nocy, co dzień, co godzina,
Co moment strzeżesz jako ojciec syna,
Jak matka córkę, jak źrenicę twego
Oka własnego.
Ty w smutku cieszysz, ty duszę wątpiącą
Radą swą wspierasz, ty upadającą
Wydźwigasz z grzechu, bronisz od tyrańskich
Sideł szatańskich.
Więc za to ciebie będzie szanowało,
Będzie wielbiło, będzie cię słuchało
We wszystkiem, serce me, zawsze i wszędzie,
Kochać cię będzie.
Proszę cię święty Stróżu mój Aniele,
Przez którego mam dobrodziejstw tak wiele:
Strzeż, rządź i broń mię, póki mnie przez siebie
Nie stawisz w niebie.