Strona:Biblia Wujka 1840 Vol. I part 1.djvu/46

Ta strona została przepisana.
41
Rozd. XX.KSIĘGI I. MOYŻESZOWE.Rozd. XX.

38.Młodsza téż porodźiła syna, y nazwała imię iego Ammon: (to iest syn ludu mego) ten iest oćiec Ammonitów aż po dźiś dźień.


ROZDZIAŁ XX.

Abraham przechodźi do Gerar, gdźie Abimelech król wźiął żonę iego z niewiadomośći: którą za rozkazem Pańskim oddał Abrahamowi; a Abraham modląc się za Abimelecha wyprośił od Boga zdrowie domu Królewskiemu.

1.PUśćiwszy się z tamtąd Abraham do źiemie południowéy, mieszkał między Kades y Sur, y był gośćiem w Geraris.

2.Y powiadał o Sarze, żenie swoiéy: śiostrą moią iest. Posłał tedy Abimelech król Gerary y wźiął ią.

3.Ale przyszedł Bóg do Abimelecha przez sen w nocy, y rzékł mu: Oto umrzesz dla niewiasty, którąś wźiął; ma bowiem męża.

4.A Abimelech nie dotknął się iéy był y rzékł: Panie, izażli lud niewiedzący y niewinny zabiiesz?

5.Zaż mi sam nie mówił: śiostra moia iest, y sama mówiła: brat móy iest? W prostośći serca mego y czystośći rąk moich uczyniłem to.

6.Y rzékł do niego Bóg: Y ia wiem, żeś prostym sercem uczynił: y dla tegom ćię strzégł, abyś nie zgrzészył przećiwko mnie, y niedópuśćiłem, abyś się iéy tykał.

7.Teraz tedy wróć żonę mężowi iéy; bo Prorokiem iest: y będźie się modlił za ćię, y żyw będźiesz: ale gdzie nie będźiesz chćiał wróćić, wiédz, iż śmierćią umrzesz ty y wszystko, co twego iest.

8.Y wnetże wstawszy w nocy Abimelech, zezwał wszystkie sługi swoie, y powiedźiał te wszystkie rzeczy w uszy ich, y polękali się wszyscy mężowie barzo.

9.Y wezwał téż Abimelech Abrahama, y rzékł mu: Coś nam uczynił? cosmy zgrzeszyli przećiw tobie, iżeś przywiódł na mię y na królestwo moie grzéch wielki? Czegoś czynić nie miał, uczyniłeś nam.

10.Y powtóre uskarżaiąc się rzékł: Cóżeś upatrował, żebyś to uczynił?

11.Odpowiedźiał Abraham: Myśliłem sobie mówiąc: Podobno niemasz boiaźni Bożéy na tem mieyscu, y zabiią mię dla żony moiéy:

12.A téż y prawdźiwie śiostrą moią iest, córka oyca mego, acz nie córka matki moiéy: y poiąłem ią za żonę. Wyżéy 12. c. 13. Niż. 21. c. 23.

13.Ale gdy mię Bóg wywiódł z domu oyca mego, rzékłem do niéy: To miłośierdźie uczynisz zemną: Na każdym mieyscu, do którego prziydźiemy, powiész, żem bratem twoim.

14.Nabrał tedy Abimelech owiec y wołów y sług y służebnic, y dał Abrahamowi: y wróćił mu Sarę, żonę iego.

15.Y rzékł: Ziemia przed wami iest, gdźieć się kolwiek podoba, mieszkay.

16.A Sarze powiedźiał: Oto tyśiąc śrébrników dałem bratu twemu, to będźiesz miała na zasłonę oczu przed wszytkimi, którzy są z tobą, y gdźiekolwiek póydźiesz: a pamiętay, że ćię doszło.

17.Za modlitwą iednak Abrahamową, uzdrowił Bóg Abimele-

cha