Strona:Biblia Wujka 1840 Vol. I part 2.djvu/260

Ta strona została przepisana.
677
Rozd. VII.KSIĘGI TOBIASZOWE.Rozd. VIII.

10.Rzékł Tobiasz: Ia tu dziś ieśdź ani pić nie będę, aż piérwéy potwierdźisz prośbę moię, a obiecasz mi dać za żonę Sarę córkę twoię.

11.Które słowo Raguel usłyszawszy, zlękł się wiedząc co się przydało onym śiedmi mężóm, którzy byli weszli do niéy: y począł się bać, by się y temu takież nie stało: a gdy się oćiągał, a żadnéy odpowiedźi nie dawał proszącemu,

12.Rzékł mu Aniół: Niebóy się dać iéy za tego, bo temu boiącemu się Boga ma się dostać za żonę córka twoia: y dla tego iéy inszy mieć niemógł.

13.Rzékł tedy Raguel: Niewątpię, że Bóg modlitwy y łzy moie przed oczy swe przypuśćił.

14.Y wierzę że dla tego sprawił to, żeśćie przyszli do mnie, żeby się ta złączyła z rodem swym, według zakonu Moyżeszowego: a teraz nic niewątp że ią dam tobie. Num. 26. 6.

15.Y uiąwszy prawą rękę córki swéy, w prawą rękę Tobiaszowi podał, mówiąc: Bóg Abrahamów, y Bóg Izaaków, y Bóg Jakobów niech będźie z wami, y ten was niechay złączy, y niech wypełni błogosławieństwo swoie nad wami.

16.Y wźiąwszy kartę uczynili zapis małżeństwa.

17.A potym używali błogosławiąc Boga.

18.Y przyzwał Raguel do śiebie Anny żony swoiéy, y roskazał iéy aby nagotowała drugą komorę.

19.Y w wiódła do niéy Sarę córkę swoię, y płakała.

20.Y rzekła iéy: Bądź mężnego serca córko moia; Pan niebieski niech ći da wesele za tęsknicę, którąś ćiérpiała.


ROZDZIAŁ VIII.

Tobiasz paląc wątróbkę rybią, diabelstwo odegnał, y napomina Sarę ku modlitwie. A potym na zaiutrz zasypawszy grób, który był nagotował, dźiękuiąc Panu Bogu godowali, a dał Raguel posag po córce.

1.A Gdy się nawieczerzali, wprowadzili młodzieńca do niéy.

2.A pamiętaiąc Tobiasz na mowy Aniołowe, wyiął z torby swéy kęs wątroby, y włożył ią na węgle żywe.

3.Raphael tedy Aniół poymał czarta, y przywiązał go na pusczy wyższego Egyptu.

4.Tobiasz tedy napominał pannę, y rzékł iéy: Saro wstań, a módlmy się Bogu, dźiś y iutro, y drugie iutro: bo przez te trzy nocy z Bogiem się złączamy, a po trzećiey nocy będźiem w małżeństwie naszym.

5.Bośmy synowie świętych, a niemożem się tak złączać iako narodowie, którzy nieznaią Boga.

6.Y wstawszy pospołu, pilnie się oboie wespół modlili, aby im zdrowie było dane.

7.Y rzékł Tobiasz: Panie Boże oyców naszych, niech ćię błogosławią niebiosa y źiemie, y morze, y źrzódła, y rzéki, y wszytkie stworzenia twoie, które w nich są.

8.Tyś stworzył Adama z mułu źiemie, y dałeś mu pomoc Hewę. Gen. 2. 7.

9.A teraz Panie ty wiész, żeć nie dla zbytku biorę śiostrę moię za żonę, ale tylko dla miłośći potomstwa, w którymby było bło-

go-