Strona:Bolesław Limanowski - Komuniści.djvu/57

Ta strona została przepisana.

jest wynikiem nowszego porządku rzeczy. Mill stanowczo powiada, że „jasne pojęcie o własności wyłącznie osobistej, w spółczesnem znaczeniu, w dawnych czasach nie istniało“.[1] Do zjednostkowienia się własności przyczyniła się przewaga kapitału z natury rzeczy ruchomego i podzielnego. Atoli ta sama przewaga kapitału spowodowała, iż rozpoczął się w przekonaniach zwrot nieprzyjazny dla osobistej własności, a natomiast przychylniejszy dla własności zbiorowej. Znamieniem tego zwrotu jest socyjalizm coraz bardziej przez ekonomistów uwzględniany i stowarzyszenia ekonomiczne ogarniające siecią coraz gęstszą społeczeństwa europejskie.“[2] Przy tem ze wzrostem cywilizacyi i połączonego z nią dobrobytu, powiększa się coraz bardziej majątek społeczny, wspólny; a im bardziej zasada równości przenika w życie, tem coraz większa ilość obywateli z tego majątku korzystać może.[3]

    Pamiętn. Naukow. Wars z. T. III. str. 73.); u rosyjan (ustawa rządowa z dnia 19 lutego 1861 r. przyjęła wspólność jako podstawę władania ziemią u ludu); u indyjan (Village comunities in the east and west by Henry Sumner Maine), u celtów i arabów (Diodor Sicylijski), chińczyków, jawańczyków itd.

  1. Zasady ekonomii politycznej z niektóremi zastosowaniami do ekonomii społecznej — John Stuarta Milla. Tłómaczyli R. P. i B. Petersburg. 1859. T. I. str. 197. W Polsce dopiero Statut Wiślicki ustala prawo osobistej własności.
  2. Zwracałem już kilka razy uwagę na ten zwrot, jaki się dokonywa obecnie w społeczeństwach europejskich: w artykułach „Wzajemna pomoc“ (Opiekun Domowy, Warsz., 1867) i „Tegoczesna dążność społeczna“ (Przegląd Tygodniowy, Warsz., 1869), oraz w broszurze: „O kwestyi robotniczej“ (Lwów, 1871 r.)
  3. Zwiększanie się wspólności rozumiem inaczej jak Bastiat. Autor „Harmonij Ekonomicznych“ przedstawia tę rzecz cokolwiek bałamutnie. „Przyjmując, powiada, słowo bogactwo w ogólnem jego znaczeniu, wypływa ono z połączenia dwóch czynności, czynności natury i człowieka; pierwsza, z woli Opatrzności, jest zawsze darmą i wspólną, a charakteru tego nic zatraca nigdy. Druga, sama tylko obdarzona jest wartością, a tem samem przywłaszczona. Lecz, w miarę rozwoju umysłowego i postępu cywilizacyi, w zrealizowaniu każdej danej użyteczności, pierwsza coraz większy bierze udział, gdy udział drugiej coraz się zmniejsza; z czego wynika, że dziedzina przedmiotów darmych i Wspólności pośród ras ludzkich bezustaunie się rozszerza w stosunku do dziedziny Wartości i Własności: jest to spostrzeżenie płodne i pocieszające.“ (Str. 146. Fryderyka Bastiata — Harmonije Ekonomiczne — tłumaczone przez Ewelinę Ahrens. Drezno. 1867—1869.) „W miarę jak przeszkody się zmniejszają, zmniejsza się wraz z niemi usiłowanie, wartość czyli dziedzina własności. W każdem danem zaspokojeniu własność cofa się ciągle, gdy