Jeden nań wpełznął, krtani sięgał pyskiem,
Jakby mu groził: Milcz, bo cię uduszę!...
A łeb z ogonem w kluczkę wiążąc z przodu
Unieruchomił go takim uściskiem.
Nie przeklniesz w popiół rozpaść się na szczęty,
Gdyś gorsza, niźli szczep twojego rodu?[1]
Nie naszłem pychy, bo nawet u ducha,
Co był z tebańskich murów gromem zdjęty[2].
Wtem przypadł Centaur, z wściekłości się pieni
Wołając: »Gdzie jest, gdzie jest?.. Daj tu zucha!«
Ile ich lazło po grzbiecie poczwary
I tam, kędy się zwierz w człowieka mieni.
Siedział smok; skrzydeł nastroszył się błoną,
Na przechodzących rzygał krwawe pary.
Pod Apeninów drążone posadą
Niejednokrotnie krwią zbluzgał czerwoną.
On to podstępem Herkulesa pożył[5],
Gdy z blizkich pastwisk ukradł wielkie stado.
Od strasznych razów maczugi olbrzyma:
Sto ich wziął, ale dziesięci nie dożył«.
- ↑ Gdyś gorsza niźli szczep twojego rodu. Założycielami Pistoi mieli być rozbici i rozprószeni stronnicy Katyliny.
- ↑ Co był z tebańskich murów gromem zdjęty. Kapaneo został z murów strącony gromem Jowisza w chwili, kiedy zbluźnił bogu (patrz p. XIV, w. 46 i nast.).
- ↑ Maremma, część nadmorska Toskany, bagnista i niezdrowa, dawniej podobno pełna wężów.
- ↑ Centaur Kakus, syn Wulkana, rabuś i okrutnik, który według podania miał swą jaskinię w górze awentyńskiej. Nie chadza z Centaurami na straży kręgu gwałtowników, gdyż oprócz okrucieństwa działał podstępem i zdradą.
- ↑ podstępem Herkulesa pożył. Kakus ukradł Herkulesowi z pastwisk na Awentynie stado złożone z czterech byków i czterech krów, a odebrane niegdyś królowi Hiszpanii Gerjonowi. Dla zmylenia śladów uprowadził je wlokąc tyłem. Herkules domyślił się podstępu, dopędził złoczyńcę i zabił uderzeniami maczugi.