Góry i torem słońca więcej znacznie,
Niż zaprzątnięty duch ocenić zdoła,
Powiada do mnie: »Nie pochylaj lica;
W zadumę wpadać teraz nieopatrznie.
Swem nawiedzeniem; spójrz, oto ze straży
Dnia ustępuje szósta służebnica[2].
By wiódł nas chętnie ku szczęsnym gromadom;
Dzień drugi jak ten więcej się nie zdarzy«.
Popędzającym krok mój opieszały,
Że go słuchałem, celów jego świadom.
Dorodny kształtem i twarzą, na której
Zda się, jutrzenki rannej blaski drżały.
»Tu schody«, wołał, ukazując w ścianie
Rysę; »tą drogą wstąpicie w głąb góry«.
O człecze, na lot stworzony wysoki,
Przecz cię z nóg ścina lekkie wiatru wianie?[3] —
Podmuchem skrzydeł wionął mi u czoła,
Poczem pozwolił wstępować bez zwłoki.
Wzwyż grodu, mądre gdzie siedzą ministry
Nad mostem co się Rubakontem woła,
- ↑ Anioł boży. U każdych schodów wiodących na wyższy taras stoi Anioł, który omusnąwszy pokutnikowi z czoła ślad grzechu, zachęca go do wstępowania i żegna go odpowiednią pieśnią.
- ↑ ze straży — Dnia ustępuje szósta służebnica, tj. szósta godzina słoneczna, czyli południe.
- ↑ lekkie wiatru wianie, tj. podmuch pychy. Bo sława ziemska jest jak wiatru wianie. (Czyściec, p. XI, w. 100).
- ↑ W. 100 i nast. na wzgórzu, siedzibie kościoła. Opis wzgórza z kościołem San Miniato we Florencji. Most Rubaconte jest to dzisiejszy most alle Grazie, zwany tak od Rubaconta di Mandella, podesty florenckiego, który rozpoczął budowę tego mostu w 1237 r. Dalsze słowa są ironicznym przytykiem do fałszerstw kupiectwa florenckiego.