Błogosławieni miłosierni![1] słyszę;
I znowu: Raduj się, zwycięzco w boju![2]
Zastanowiłem się i zadumałem,
Jakiem pytaniem ważnem przerwać ciszę.
»Jakie to zyski owy duch z Romanii,
Wykluczającym nazywał podziałem?«[3]
Wódz rzecze. »Nie dziw, byście śród żywota
Wy mniej błądzili, on tu sam się gani.
Gdzie podział zmniejsza własne posiadanie,
Zawiść westchnieniom wszerz otwiera wrota.
Miłość jedyna ku najwyższej sferze,
Tej-byście męki nie znali ziemianie.
Miłość powszechna każdemu się święci
I większą każdy cząstkę dobra bierze.
Rzekłem, »niżeli wprzódy, gdy milczałem,
I duszę większa wątpliwość mi męci:
Wzbogacić można więcej posiadaczy,
I ktoś jest cząstką bogatszy, niż całem?«
Jedynie ziemskie dobra niestateczne,
Śród prawdy światła jak we mgle majaczy.
- ↑ Błogosławieni miłosierni, piąte błogosławieństwo ewangeliczne.
- ↑ Raduj się zwycięzco, parafraza Apokalipsy, II, 7, lub słów św. Pawła z Listu do Rzym. XII, 21.
- ↑ W. 45 i nast. Odnosi się do Cz. XIV, 87. Wirgiljusz tłumaczy Dantemu różnicę między dobrami materjalnemi a duchowemi. Przy pierwszych warunkiem wzbogacenia jest zubożenie strony przeciwnej; zaś dobra duchowe mają to do siebie, że im więcej mają uczestników, tem większa rozkosz dostaje się każdemu w udziale. Przyczyna jest w miłości bożej, która ciągnie ku każdej miłości, przez to ją wzmacnia i rozprzestrzenia.