Jedynie tylko odsuniętych rzeczy;
Tyle nam łaski daje Światło boże,
Toż póki z inąd wieści nie zaznamy,
Skryty przed nami jest wasz stan człowieczy.
To świadomości dobro niewątpliwie,
Skoro przyszłości zatrzasną się bramy«.
»Powiedzcie temu, co wpadł w trumnę z głazu:
Syn jego pośród żywych jeszcze żywie.
To przeto, żem był w błędzie uwikłany
Widnym mi teraz z twojego dokazu«.
Spiesząc się, ducha poproszę goręcej,
By mię pouczył, kto z nim pogrzebany.
Ze mną Fryderyk drugi i kardynał[1]
I jeszcze..., ale nie chcę mówić więcej«.
Ku prastaremu mojemu Wieszczowi
I ową przykrą wróżbę[2] przypominał.
»Co to za troska, widzę, tobie cięży?«
Więc ja wyznałem, tusząc, że uzdrowi.
W twojej pamięci!« tak Mędrzec mi każe;
»A teraz bacz tu!« i palec wypręży[3].
- ↑ Fryderyk II, syn Henryka VI, wnuk Barbarossy, król obojga Sycylij, władca gienialny, rycerz i poeta, ale obojętny w rzeczach wiary, zawzięty wróg Rzymu, zwłóczący po wielekroć z przyrzeczoną wyprawą krzyżową i okładany klątwami; kacerz »par excellence«, który w wizjach Joachimitów i zelantów franciszkańskich wyrósł na Antychrysta. Kardynał Oktawian degli Ubaldini, pan wielu zamków w Mugello, prowincji toskańskiej, tak dalece oddany stronnictwu Ghibellinów, że raz miał się odezwać: Jeżeli jest dusza, zgubiłem ją dla Ghibellinów.
- ↑ przykrą wróżbę, tj. przyszłe wygnanie.
- ↑ i palec wypręży, wskazując w górę i rozumiejąc Beatryczę, która skłoni poetę, aby z pytaniem o swoje losy zwrócił się do Cacciaguidy. (Porów. Raj XVII, 7 i nast.)