Strona:Eugeniusz Janota - Przyczynki do znajomości Tatr.djvu/24

Ta strona została przepisana.

Zimnej Wody[1]. Kokowianie i Przybylinianie uczęszczają na targi w Czarnym Dunajcu i przez dolinę raczkową lub kamienistą i kościeliską najwięcej ułatwioną mają styczność z Podhalanami nowotarskimi, mianowicie z Kościeliszczanami czyli Polaninami, Witowianami, Dzianiszanami itd. Szymon Tatar jest to okaz górala Podtatrzanina, przypominający każdemu, kto go dokładniej poznał, ujemną stronę tych ludzi, wybornie skreśloną przez Wł. L. Anczyca w rozprawie: Zakopane i lud podhalski[2]. Wspomniałem o nim wprawdzie jako o dobrym przewodniku w rozprawce: Przewodnicy zakopiańscy[3]. Lepsze wówczas o nim miałem wyobrażenie. Umie on, jak w ogóle górale, a szczególnie Podhalanie, przychlebiać się, składać i układać się, gdzie mu to korzyść jaką przynieść może. On według własnego przyznania się w jesieni 1868 powybijał wspomnione powyżej świstaki w Rozpadlicy pod Czerwonym Wierchem, aczkolwiek przed ówczesnym leśniczym kościeliskiem K. na kłusownika Janosika to składał; on także wykopał świstaki w Walętkowej i w innych miejscach, jak mi o tem wspomniano.

(D. n.)

  1. Tamże 174.
  2. Tygodnik illustr. Tom XIV. Warszawa, 1874. Num. 341—342.
  3. Kłosy. Warszawa, 1866 Num. 75.