Strona:Józef Milewski - O kredycie rolniczym.pdf/20

Ta strona została przepisana.

pożyczony kapitał tkwi w gospodarstwie, ziemia już była jako taka, kapitał został dopiero następnie w nią włożony, i ma z niéj być po pewnym czasie dopiéro wyciągnięty przez zwyżkę dochodu; przeciwnie tak przy zapisach jak przy sumach niespłaconych przy kupnie ma ziemia oddać co w nią nie zostało włożonem, gospodarstwo ma oddać wartość, któréj nie otrzymało, te więc długie osłabiają tkwiący w gospodarstwie kapitał i już przez to samo są absolutnie zgubne tak dla każdego rolnika z osobna, jak w ogóle dla rolniczéj produkcyi.
Zgubny wpływ systemu równych działów starałem się już dawniéj[1] wykazać, to téż nie będę dziś już o nim mówił; o zgubnym wpływie sum niezapłaconych przy kupnie nadmienię tu tylko jeszcze, że one prócz wycofywania z gospodarstwa wartości, jakich gospodarstwo nie otrzymało, jeszcze i ten zły mają skutek, że kapitał kupującego w takich warunkach rolnika stawiają na ostatniéj hipotece, nie dając mu ani pewności pobierania procentów, ani pewności utrzymania kapitału, tak tracimy na procencie i kapitale, i to jest pono jeden z głównych powodów ogólnéj niezasobności naszych rolników.

Zaznaczyć bowiém należy, że w ciągu bieżącego wieku cena ziemi unormowała się tak wysoko, że ci tylko bez widocznéj straty mogą ją kupować, którzy na to mają, by ją nabyć istotnie na własność, by kupując spłacić wszystkie długi. Kapitalista bowiem ma od posiadanych listów zastawnych 4 proc., on więc nie tracąc nic ekonomicznie, może za wieś przynoszą 4000 tal. dać 100,000, ale 100,000 nie może dać za nią ten, kto musi na niéj pewne długi zostawić. Przypuśćmy, że on ją kupi, mając 60,000, a 40,000 jest długiem Towarzystwa ziemskiego, to on ma do opłacania 2000 procentu, jego przeto kapitał 60,000 przyniesie mu tylko 2000 to jest 3⅓% — jeżeli miał 40,000, to będzie miał do opłacania przynajmniéj 3000, a sam będzie pobierał

  1. W rozprawie „W sprawie utrzymania ziemi w naszém ręku” Poznań 1884.