kowej w Wenecji — stąd też w gazetach literatura zamienia się na drobną monetę.
Gdańsk, miasto tak nazwane od wódki gdańskiej.
Gęba, instrument wokalny, często, jak twierdzi Knapski, siedzący wyżej nosa. Są ludzie, co nie puszczają „pary z gęby“ nawet przy 20° R. niżej zera Dawniej bywali panowie „całą gębą“, ale gatunek ten zaginął. Czasem może ktoś „zapomnieć języka w gębie“, co się jednak nigdy nie zdarza białogłowom.
Gedymin, książe litewski, który choć dawno umarł, coraz więcej zakłada rodów. Dotychczas wszystkie rodziny książęce i kniaziowskie od niego się wywodziły; — obecnie co rok zwiększa się liczba rodów, od Gedymina początek biorących. Niezadługo pokaże się, że nie będzie szlachcica na Litwie, którego praprapradziadkiem nie byłby Gedymin.
Gęsi chodzą zawsze stadami — na wsi pojedyńczo jedna za drugą, w mieście parami. Na wsi prowadzi je gąsior, w mieście dama klasowa. Pomimo, że gęś uchodzi za głupią, młode gąski są często bardzo przebiegłe. Tłuste gąski wychodzą za mąż zaraz po opuszczeniu gęsiarni czyli pensjonatu. Dawniej dla oznaczenia rzeczy nieprawdopodobnej mówiono: niebieskie gęsi, zielone gęsi; — nowa szkoła malarska usunęła to nieprawdopodobieństwo i obecnie z białą gęsią na wystawach sztuk pięknych spotkać się już nie można.
Giełda patrz pod: rozbój, kradzieże, kryminał.
Genjusze coraz częściej pojawiają się nad brzegami Wisły, ale żyją nadzwyczaj krótko. Co parę lat nowy wyrasta, potrzepie skrzydełkami, zawala trochę płótna lub papieru i ustępuje miejsca nowemu genjuszowi. Ojcami ich są zazwyczaj młodzi krytycy, matkami
Strona:Kazimierz Bartoszewicz - Słownik prawdy i zdrowego rozsądku.djvu/35
Ta strona została uwierzytelniona.
27