zbiorowe jego dzieł, wydanie krytyczne co do tekstów i zaopatrzone w wyczerpujący komentarz, podjął Juliusz Wiktor Gomulicki. Syn poety Wiktora Gomulickiego (1848–1919), jednego z pierwszych przynależnych do klanu norwidystów, najwybitniejszy dzisiaj znawca, edytor, interpretator i miłośnik Norwida. Z wydania tego ukazały się dotąd tomy pierwszy i drugi, zawierające to, co dla Norwida najważniejsze: jego dorobek w zakresie wierszy. Co oznacza tego rodzaju wydanie krytyczne oraz komentowane, odpowiedzią niechaj będzie dokładny zapis bibliograficzny: Cyprian Norwid Dzieła zebrane, opracował Juliusz W. Gomulicki. Tom pierwszy, Wiersze, tekst (str. XCV, 996). Tom drugi, Wiersze, dodatek krytyczny (str. 1088); łącznie ponad dwa tysiące stron ścisłego i zwartego druku.
Tak zamierzone wydanie całego dorobku Norwida musi objąć ponad dziesięć tomów, a ile lat potrwa? Warszawa 1966, taki jest początek, ale kiedy koniec? Na psa urok, by odpędzić złe przywidzenia, mawiała moja babka. Przypominam nadto złowróżbną anegdotę o łączności między cyklem wojen światowych a wydaniami zbiorowymi Norwida. I dlatego ograniczone do pięciu tomów Pisma wybrane poety są inicjatywą i przedsięwzięciem jak najbardziej słusznym. Gwarantują trwałe wejście Norwida w krwiobieg kultury polskiej i czytelnictwo młodego pokolenia, chociaż to i owo nad wykonaniem tego przedsięwzięcia jako norwidysta grymasić będę. W tej głównie nadziei, że chociaż opublikowane w nakładzie 30 tys. egzemplarzy, wydanie to może być, a nawet po jego wyczerpaniu powinno być wznowione. Uwagi i propozycje pewnych zmian mogą się więc przydać wydawcy.
Wyjmuję tomy z introligatorskiego pudełka, by rozpatrzyć, czy słusznie dorobek pisarski Norwida podzielono na pięć mniej więcej równomiernych działów, a wobec tego tomów. Wiersze, poematy i dramaty nie budzą żadnej wątpliwości. Przed wyjęciem tomów z owego pudełka obawiałem się, czy aby nie za dużo papieru poświęcono na prozę i listy Norwida. Po dokładnym przestudiowaniu tomu czwartego i piątego Pism wybranych wątpliwości te jestem skłonny całkowicie zawiesić. Pomijam argumenty dotyczące prezentowanego przez Gomulickiego wyboru listów poety, jako że argumenty (i mankamenty) z tym wyborem związane zanadto się obracają w kręgu wtajemniczonych norwidystów.
Pozostańmy przy tomie czwartym — Proza (stronic 662). Jakkolwiek znakomitą większość pomieszczonych tutaj utworów,
Strona:Kazimierz Wyka - Rzecz wyobraźni.djvu/478
Ta strona została uwierzytelniona.