Biały ser zagniatamy razem z masłem, odrobiną soli, paru jajkami, mączką, masłem, rodzynkami i stosowną ilością tartej bułki lub mąki. Ciasto musi być zupełnie jednolitem i formujemy z niego kluski, które gotujemy w słonej wodzie, a gdy są już gotowe polewamy na półmisku holenderskim lub maślanym sosem, albo też zwyczajnie brązowem masłem. Na biały ser za 10 groszy potrzeba jednego jajka, 1 łut masła i 1 łut cukru, resztę zaś materjałów obliczamy na oko.
Pół funta jabłek obieramy i krajemy na małe plasterki, następnie zagniatamy w ciasto z ¼ funtem mąki, z łutem tłuczonych słodkich migdałów, między nimi 2 powinny być gorzkie, z 4 jajkami, z 5 łutami mączki i z pełną filiżanką mleka lub wina (zależnie od tego, czy potrawa ma być mleczną czy mięsną.) Z tego ciasta za pomocą mokrej łyżki robimy kluski, które rzucamy we wrzącą wodę i gotujemy tak długo, aż wewnątrz są zupełnie suche, co można sprawdzić, wziąwszy dla próby jedną kluskę i przekrajawszy ją na pół.
Na 1 jeden funt mąki bierzemy 3 całe jajka, trochę soli i tyle wody, by można było zrobić dobro ciasto, następnie obieramy małe zupełnie dojrzałe jabłka, (można wziąć większe przekrajane na pół), wyjmujemy głąbek i oblepiamy je ze wszystkich stron ciastem tak, że formuje się kluska zewnątrz ciasta, a z wewnątrz z całego jabłka. Te kluski gotujemy we wrzącej wodzie, po 10 minutach można spróbować, czy jabłka są już miękkie i w tym wypadku wykładamy je na półmisek, odlawszy uprzednio wodę, posypujemy cynamonem i cukrem i oblewamy brązowem masłem.
Makaron kupujemy gotowy, albo przyrządzamy go sami (patrz № 108 „Zupa z makaronem“). Po ugotowaniu makaronu w słonej wodzie i odlaniu jej, posypujemy półmisek tartym parmezanem, na nim kładziemy warstwę makaronu i polewamy gorącem masłem, potem znowu ser, znów makaron