Strona:Leonardo da Vinci - Rozprawa o malarstwie.pdf/10

Ta strona została przepisana.

W życiorysie Leonarda da Vinci na początku tego wydania zamieszczonym, jest wiadomość, iż Leonard miał zamiar wydrukować to dzieło za życia swego w Rzymie, zamiaru tego jednak nie dopełnił, tekst zaś sam odpowiada na pytanie jak i kiedy powstało czem jest i jak się na nie zapatrywać należy.
Powstał ten traktat najprawdopodobniéj wtedy, kiedy Leonard da Vinci w Medjolanie założył był pierwszą nowoczesną akademję sztuk pięknych; jakoż rzut oka na samą zewnętrzną jego postać, to jest na podział, na krótkie treściwe orzeczenia, jakotéż odczytanie choćby jednéj stronnicy wystarcza na zrozumienie, iż to nie jest jednolity traktat (czyli rozprawa) w znaczeniu wywodu zupełnego, wyprowadzającego z założenia dowodzenie doprowadzające do określenia, ale że mamy przed sobą zbiór krótkich uwag i rozpraw, jakoby w toku nauczania nagramadzonych, lub notowanych a następnie w pewien, do pewnego stopnia systematyczny, postępowy szereg ułożonych. Związek wewnętrzny téj całości stanowi li tylko jedność przedmiotu, którym jest (z jedynym wyjątkiem Roz. 351) malarstwo i ta postępowość wykładu polegająca na zamieszczeniu zupełnie wstępnych i niejako programmatowych ogółowych zasad na początku, zaś w dalszym ciągu i ku końcowi uwag i postrzeżeń odpowiadających dalszemu i większemu wyrobieniu uprawiających malarstwo.
Jakkolwiekbądź rzecz się ta ma, bogactwo treści, zasadność rad, uwag i nauk, ważność ich jako popchnięcia na istotnie doskonałe, nieomylne szlaki wybornéj uprawy sztuki malarskiéj, są takiéj doniosłości, iż i dziś jeszcze po 300 latach moglibyśmy całości téj pozostawić nazwę „traktatu“ daną jéj przez samego zdaje się autora, a uświęconą parowiekową tradycją.
Zachowałem téż w przekładzie o ile to było możliwém charakter oryginału, a zwłaszcza prostotę stylu średniowiecznego, cechującego się ciągłem zwracaniem mowy do czytelnika, co z powodu przymiotów składni włoskiéj dało możność utrzymania się częstokroć w zupełnéj prawie dosłowności tłómaczenia.
Dla ułatwienia pracy tym, którzyby się w tych rozdziałach rozczytać pragnęli dodaję na końcu oprócz spisu porządkowego drugi ułożony podług głównych przedmiotów, w rozprawach dotkniętych i wyłożonych, tu zaś jeszcze przydam treściwy rzut oka na:

Znaczenie naukowe trktatu Leonarada da Vinci.

Fakta rozwoju sztuki włoskiéj ku końcowi XV a na początku XVI wieku i droga jaką ta sztuka przebyła, aby utworzyć to co zowiemy ową doskonałą po dziś dzień szkołą, mieszczą w sobie ważne szczegóły odpowiadające w znacznéj mierze na pytanie, któreśmy sobie tu postawili. Jak każda szkoła wyższego zakresu, tak téż i włoska powstała skutkiem zespolenia usiłowań wielu znakomicie uzdolnionych mężów, skutkiem, że tak powiem, promieniowania skupiającego się, w wspólném ognisku, w wielkiéj miłości prawdy i piękna plastycznego.

Drogi oddziaływania wzajemnego były rozmaite, Sanzio będąc 20-letnim młodzieńcem korzystał w Florencyi z rad przyjaciela swego Fra. Bartolomeo, czerpał umiejętność z obrazów Masaccia a nade wszystko silnego wpływu doznał od dzieł Leonarda, który był podówczas gwiazdą horyzontu Florenckiego;[1] Buonarotti wtedy właśnie współzawodniczył

  1. Patrz szkic biograficzny Leonarda da Vinci w czasopiśmie Wieniec Nr. 31 z dnia 16 Kwietnia 1872 roku.