Strona:Maksymilian Nowicki - Zapiski z fauny tatrzańskiéj (1868).djvu/7

Ta strona została skorygowana.
(3)

gatunek Hilara heterogastra Nowicki[1]. W wodzie pełzało mnóstwo poczwarek ważek i innych sieciówek, a przy brzegu widziałem pijawkę Haemopis vorax, tudzież młode jaszczury (Salamandra maculosa) opatrzone jeszcze skrzelami. Na moczarku brzegowym było dużo wieszczycy Limnophilus griseus; tu i owdzie na poniku odpływającym ze stawu widziałem okazy téj wieszczycy na powierzchni wody, które pracując nogami usiłowały dostać się do brzegu, nie mogłem wszakże dociec, czy umyślnie na wodę siadają, lub tylko przypadkowo na nię spadają. Na brzegu lasu nałowiłem rozmaitych owadów, zwłaszcza komarów.
Opuściwszy Stawek Toporowy i zmierzając daléj reglami ku polanie Waxmundzkiéj, nadarzyła mi się sieciówka Beraea pullata (aterrima brauer), którą dawniéj w Pieninach odkryłem, następnie pięknie granatowy ślimak Limax Schwabi frauenfeld[2], który znajduje się prócz regli także w kosodrzewinie (dolina Mięguszowiecka), oraz na Babiéj-Górze i indziéj w zachodnim Beskidzie.

Niedaleko polany Waxmundzkiéj, gdyśmy pośród lasu przybyli na miejsce znacznéj rozległości ogołocone z drzew, odezwał się Sieczka: „Widzicie, to my nazywamy łomem lasu, bo te świerki holny wiater wyłamał.“ Zaciekawiony nazwą holny wiater, począłem zaraz wypytywać Sieczki o tym wietrze, późniéj z Dr. Janotą pytaliśmy o to innych Zakopian i opowiedzieli nam ciekawe w tej mierze szczegóły[3].

  1. Opis nowych dypterów odkrytych w Tatrach przezemnie, a na Podolu przez p. Wierzejskiego, zamieszczono w 37 tomie Rocznika Towarzystwa nauk. Krak.
  2. O tym ślimaku orzekłem w zeszłorocznych Zapiskach z fauny tatrzańskiej, str. 205, iż jest on podobny gatunkowi Limax Schwabi Frauenfeld, lecz nie ten sam. Mając naonczas jedynie okazy w spirytusie przechowane, które są trudne do oznaczenia, przypatrzyłem się teraz dokładnie żywym i przekonałem się, że to rzeczywiście Limax Schwabi Ffld. Dla większéj pewności posłałem go późniéj Heynemannowi do Frankfurtu, który podzielił w téj mierze moje zdanie, zapewniając, że opisany przez niego Limax transsilvanicus jest wprawdzie podobnym, ale innym gatunkiem.
  3. Holny wiater (w Alpach Föhn zwany, patrz Tschudego Thierleben der Alpenwelt) jestto ciepły gwałtowny wiatr, pojawiający się tylko na północnéj stronie Tatr u ich stóp, wiejący od hol, i dlatego holnym zwany. Wiatr ten wieje w jesieni w zbiorki (podczas żniw) lub po nich, zatém w wrześniu i nieco późniéj, nim nastaną mrozy; nie wiadomo wszakże, czy wywiera jaki wpływ na dojrzewanie zboża lub ogrodowin, jak np. w Tyrolu kukurudzy. Na wiosnę dmie znowu w poście, rzadziéj w mięsopusty; od niegoto ginie śnieg, nie tający od słońca. Raz wiał nawet w zimie na Boże Narodzenie, a wtedy połamał las pod Chodźkowskiem i szopę przeniósł z miejsca. Oznaką zbliżania się tego wiatru jest jednostajne huczenie w holach; poczém albo wkrótce zaczyna wiać w dolinach, albo téż po kilku, niekiedy nawet po 12 godzinach. Niekiedy cofnie się w hole i znowu, ale tężéj wpada do dolin. Dmie zwykle 12 godzin, czasem przez noc i na drugi dzień do południa, zawsze więcéj, aniżeli trzy godziny. Czasem przychodzi z siekawicą (gęstym dészczem); błyskawice, grzmoty, krupy i grad nigdy mu nie towarzyszą. Na wiosnę miecie śniegiem i tworzy zaspy, które wkrótce potém od niego topnieją. Wiatr ten bywa oraz powichrem, unosi w górę owies, liście, kurz. Jest on tak silny, że z wozów zrywa i roz-