Strona:Mikołaj Sęp Szarzyński-Poezje z pierwodruku 1601.djvu/022

Ta strona została uwierzytelniona.
XII.
PIEŚŃ V.
Nakształt psalmu LXX.
Deus, in adiutorium meum intende.

Ciebie, wszego stworzenia o obrońco wieczny,
Wzywam, wątły, ubogi i nigdzie bezpieczny:
Miej mię w pilnej opiece, a we wszytkiej trwodze
Pośpiesz przynieść ratunek duszy mej niebodze.

Uskrom choć rózgą twoją ciało, zaślepione
I żądzą próżną, sprosną, szkodną napełnione;
Niech sie wstyda, że pragnie duszy swej panować:
Słuszniej wiecznej ma służyć, co sie musi psować.

I wy, wojska zazdrosne, — Pan Bóg mnie obroną —
Tył podajcie i weźmcie hańbę nieskończoną,
Co dóbr, skąd was wygnano, stworzeniu Pańskiemu
Nie życzycie i chwały stwórcowi swojemu.

Szczęście me, chwało moja, niech wskok wstyd poczują,
Którzy mi inszą chwałę, nie ciebie, cukrują[1].
Co ma człowiek nie twego? a który sie chlubi
Z darów twych, wieczny królu, dary twoje zgubi.

To szczęśni, to weseli, którzy wyznawają,
Że twe jest, co jest dobrze, i ciebie szukają,
Wieczno-trwałej ozdoby, i czynią staranie,
By chcąc samego ciebie miłowali, Panie.

I mnie policz w tę liczbę, ojcze miłosierny,
A daj, bym i tu baczył, iżem proch mizerny,
I, nierówny[2] tak ciężkich przygód nawałności,
Niech znam moją możnością wielkie twe lutości.

  1. Przypis własny Wikiźródeł cukrować — zalecać; por. Sonet V. (opracowane na podstawie Słowniczka).
  2. Przypis własny Wikiźródeł nierówny czemu — nie mogący znieść czego; por. 13; 7: serce (...) cieżkościom nierówne zmysłów mych krewkości (opracowane na podstawie Słowniczka).