Tuszyłem ja, żeś miała k mojej powolności
Serce twoje nakłonić; a to nie srogości
Przyczytałem[1], iżem nic nie znał łaskawego,
Mówiąc: „Co od wstydliwej pożądać inszego?”
Alem teraz doświadczył, iże mnie samemu
Nieużyte twe serce. Przeto co rzec temu,
Jedno się o to starać, aby miescc miała
Gdzie indzie ma powolność, z której się ty śmiała?
Śmiałaś się, lecz się boję, abyś nie płakała;
Bo coby sprawiedliwa Nemezis działała,
Która zawsze takową odmierza każdemu
Miarą, jakową mierzył kto przedtem drugiemu?
Moja nadobna dzieweczko, moje kochanie!
Kiedy wżdy nam tak szczęśliwy on dzień nastanie,
W który skutku swego dojdą twe obietnice,
A moje serce pozbędzie srogiej tesknice?
Twoja nawdzięczniejsza piękność snadnie sprawuje,
Że me serce w tej miłości nic nie styskuje[2],
A twe sprawy, w których niemasz nic obłudności,
Czynią, że ja ufam tobie prócz wątpliwości.
Ufam tobie, lecz ciężkiemu to udręczeniu
Równa się być u nadzieje w długiem ćwiczeniu.
Bowiem bojaźń zawsze przy niej źle praktykuje,
Mówiąc: Często pewne rzeczy odwłoka psuje.
Przeto, proszę, nie odwłaczaj, folguj pogodzie,
Zagródź drogę czyhającej na nas przygodzie.
- ↑ przyczytać — przypisać (opracowane na podstawie Słowniczka).
- ↑ styskać — utyskiwać, żalić się.