Strona:PL Żywoty św. Pańskich na wszyst. dnie roku.djvu/1290

Ta strona została skorygowana.

nas przez omycie odrodzenia i odnowienia Ducha św., którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego; abyśmy usprawiedliwieni łaską Jego, byli dziedzicami według nadziei żywota wiecznego w Jezusie Chrystusie, Panu naszym.

Wonczas Pasterze (oni) mówili jeden do drugiego: Pójdźmy aż do Betleem, a oglądajmy tę rzecz, która się stała, którą nam Pan pokazał. I przyszli kwapiąc się, i naleźli Maryę i Józefa, i niemowlątko, leżące w żłobie. A ujrzawszy, dowiedzieli się o słowie, które im było powiedziane o Dzieciątku tem. A wszyscy, którzy to słyszeli dziwowali się temu, co do nich Pasterze mówili. Lecz Marya te wszystkie słowa zachowywała, rozbierając je w sercu Swojem. I wrócili się Pasterze, wysławiając i chwaląc Boga ze wszystkiego, co słyszeli i widzieli, jako im powiedziano było.


Podczas trzeciej Mszy świętej.

Rozmaicie i wielu sposobami mówiwszy dawno Bóg przez Proroki, naostatek tych dni mówił do nas przez Syna, którego postanowił dziedzicem wszystkiego, przez którego uczynił i wieki. Który gdyż jest jasnością chwały i wyrażeniem istności Jego, a nosząc wszystko słowem mocy Swej, sprawiwszy oczyszczenie grzechów, siedzi na prawicy majestatu na wysokościach, tym zacniejszym zostawszy nad Anioły, im osobliwsze nad nie imię odziedziczył. Bo któremuż kiedy z Aniołów rzekł: Synem Moim jesteś ty, Jam ciebie dziś urodził? I znowu: Ja mu będę Ojcem, a on Mi będzie Synem? A gdy znowu wprowadza pierworodnego na okrąg ziemi, mówi: Niech się Mu kłaniają wszyscy Aniołowie Boscy! I do Aniołów mówi: Który czyni Aniołami swymi duchy, a sługami swymi płomień ognia. Do Syna zaś: Stolica Twoja Boże od wieków do wieków, laska prawości laska Królestwa Twego. Umiłowałeś sprawiedliwość, a nienawidziłeś nieprawość, dlategoż pomazał Cię Boże, Bóg Twój, olejkiem radości nad uczestniki Twoje. I Tyś Panie na początku ugruntował ziemię, a dzieła rąk Twoich są Niebiosa. One poginą, a Ty trwać będziesz a wszystkie jako szata zbutwieją, a jako odzienie zmienisz je i odmienią się, ale Ty tenżeś jest i lata Twoje nie ustaną.

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Toć było na początku u Boga. Wszystko się przez nie stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim był żywot, a żywot był światłością ludzi; a światłość w ciemnościach świeci, a ciemności jej nie ogarnęły. Był człowiek posłany od Boga, któremu imię było Jan. Ten przyszedł na świadectwo, aby świadczył o światłości, aby przezeń wszyscy wierzyli. Nie byłci on światłością, ale iżby świadczył o światłości. Byłać światłość prawdziwa, która oświeca wszelkiego człowieka na ten świat przychodzącego. Na świecie był, a świat jest uczynion przezeń, a świat Go nie poznał. Przyszedł do Swej własności, a Swoi Go nie przyjęli. Lecz którzykolwiek przyjęli Go, tym dał moc, aby się stali Synami Bożymi, tym, którzy wierzą w Imię Jego. Którzy nie ze krwi, ani z woli ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo Ciałem się stało, i mieszkało między nami (i widzieliśmy chwałę Jego, chwałę jako Jednorodzonego od Ojca) pełne łaski i prawdy.


Klątwa, jaką w Raju rzucił Bóg sprawiedliwy na Adama i potomstwo jego, ciążyła na rodzaju ludzkim cztery tysiące lat. Ale łagodziła ją obietnica, że pojawi się kiedyś Zbawiciel i Oswobodziciel, który ją zdejmie z potomków pierwszych rodziców. Po długiem oczekiwaniu, gdy ludzkość na sobie doświadczyła zgubnych skutków grzechu Adamowego i nie mogła wyleczyć bolesnych ran, jakie sama sobie zadała złością i nieprawością swoją, spełniła się nareszcie przepowiednia Boska. Wszędzie wzniosły się okrzyki boleści i błagania o ratunek i roz-