Jako zaklęte w górach kaukaskich jeziora,[1]
40
Milczące przez dzień cały, grające z wieczora.
Jeden staw, co toń jasną i brzeg miał piaszczysty,
Modrą piersią jęk wydał cichy, uroczysty;
Drugi staw, z dnem błotnistem i gardzielem mętnym,
Odpowiedział mu krzykiem żałośnie namiętnym;
45
W obu stawach piały żab niezliczone hordy,
Oba chóry zgodzone w dwa wielkie akordy.
Ten fortissimo[2] zabrzmiał, tamten nuci z cicha,
Ten zdaje się wyrzekać, tamten tylko wzdycha;
Tak dwa stawy gadały do siebie przez pola,
50
Jak grające naprzemian dwie arfy Eola.[3]
Mrok gęstniał. Tylko w gaju i około rzeczki
W łozach błyskały wilcze oczy, jako świeczki,
A dalej, u ścieśnionych widnokręgu brzegów,
Tu i ówdzie ogniska pastuszych noclegów.
55
Nareszcie księżyc srebrną pochodnię zaniecił,
Wyszedł z boru, i niebo i ziemię oświecił.
One teraz z pomroku odkryte w połowie,
Drzemały obok siebie, jako małżonkowie
Szczęśliwi: niebo w czyste objęło ramiona
60
Ziemi pierś, co księżycem świeci posrebrzona.
Już naprzeciw księżyca gwiazda jedna, druga
Błysnęła; już ich tysiąc, już milijon mruga.
Kastor z bratem Polluksem jaśnieli na czele,
Zwani niegdyś u Sławian: Lele i Polele;
- ↑ zaklęte jeziora. W dziełach Klaprota wyczytał Bohdan Zaleski wzmiankę o śpiewających jeziorach na Kaukazie i napisał śliczną baladę p. t. „Śpiewające jezioro“. Mickiewicz miał je tu na myśli.
- ↑ fortissimo = jak najsilniej.
- ↑ arfa Eola, rodzaj arfy, której struny wiatr porusza, wywołując dźwięki; Eol, nazwa bożka wiatrów.