Strona:PL Chrzanowski Ignacy - Biernata z Lublina Ezop.djvu/596

Ta strona została przepisana.


Za mąż szła., męża i obiesić dała.
Czy to jest prawda? Ja nie ręczę za to;
Ale upewnić pewnie mogę na to,
Że siła zmiennych jest i niestatecznych,
Ach! nie maszci i też łez i żalów wiecznych!

J. S. Jabłonowski.
XXI. Bajka o psie i wilku.
1. Niewolej się chronić.
Biernat z Lublina
2. O psie z wilkiem.

Trafił się wilk ze psem w lesie przed świtaniem i przywitał go, radując się jego zdrowiu. Potym go pytał wilk, przeczby tak był głodny. On mu powiedział, iż „pańska łaska to wszystko czyni; bo gdy się ja panu raduję, on mnie głaszcze i ze swego stołu jeść dawa; na dworze nigdy nie legam, a nadto wszystkiej się czeladzi podobam“. Rzekł jemu wilk: „Zaisteś ty, piesku szczęśliwy, iż masz tak łaskawego pana; by mi się też tak chciało powadzić, jako tobie, nie byłoby nad mnie!“ Bacząc pies jego żądzą, rzekl mu: „Zjednałcibym ja tobie, żebyś się też u mego panu dobrze miał, ale trzebaby tych obyczajów poniechać, a służby się nie wstydać“. I przyzwolil wilk. Także z sobą rozmawiali, aż był dzień. Wilk wejrzał na szyję u psa i pytał, czemu tak gołą szyję miał. On odpowiedział, iżem „był jadowity, rzucałem się na każdego, a gdym na karanie pańskie nie dbał, który mi tylko na złodzieja szczekać kazał, potym mnie pan uwiązał, a to mam znak swej jadowi-