z celem duszy swej. W tem oświetleniu nabiera parabola o jaskółkach, nie mogących uwierzyć w śmierć swego pisklęcia, znaczenia niezmiernego.
Trzy mary, które się w poemacie zjawiają — to Wernyhora, Beniowski i ksiądz Marek. Królowa gminna — to N. P. Marya; opis Jej zjawienia się zgodny jest z opisem św. Jana.
Ludwik Norwid, brat Cypryana, poety, przyjechał w r. 1846. do Paryża, z zamiarem studyowania medycyny; posiadał talent literacki i był współpracownikiem »Biblioteki warszawskiej«. Uległ wpływowi Słowackiego i tak daleko posunął swój zapał dla messyanicznej doktryny poety, że zupełnie jej się poświęcił. Dopiero w r. 1848. porzucił Paryż i osiadłszy w którymś z miast francuskich, zapisał się na medycynę.
W roku 1831. jenerał Józef Sowiński miał powierzoną obronę Woli pod Warszawą; zginął d. 5. września.
Objaśnienie tej przypowieści — ob. Dziennik z r. 1847.
(T. X. str. 459. w. 212—226).
Wiersz ten jest wyrazem myśli, wyłożonej przez Słowackiego w odezwie do Koła, że »odrodzenie nasze powinno nosić cechy dawno na duszach wybite«.