Zjednoczone Ameryki północnej 25,800,000; Texas 170,000; Mexyk 8,500,000; Ameryka środkowa 2,600,000; Indyje zachodnie (oprócz Hajti) 2,600,000; Hajti 1,000,000; Venezuela 900,000: Nowa Granada 1,900,000; Ecuador 800,000; Gujana 250,000; Peru półn. i połudn. 2,400.000; Chili 900,000; Araukanija 540,000; Boliwija 1,350,000; Paraguay 750,000; La Plata 1,200,000; Urugnay 115,000: Brazylija 7,000,000: Patagonija 200.000: Nadbrzeże Moskito 300.000 Wyspy południowe 5,000. Ze względu na kolonije ludność dzieli się następnie: Ameryka Angielska 3,200,000; Rossyjska 72,000: Osady Hiszpańskie 1,420,000; Francuzkie 415,000; Hollenderskie 106,000; Duńskie 9,000; Szwedzkie 11,000. Wykaz ten dostatecznie dowodzi, że Ameryka w porównaniu ze swoją objętością, zaludnioną jest bardzo słabo; wszakże ta ludność nie była też wiele liczniejszą w czasach jej odkrycia, a nigdy zapewne, dla samej już architektoniki tej części świata, nie dojdzie do gęstości ludności europejskiej. Ale ta sama właśnie okoliczność zniewalała krajowców i po wszystkie czasy zniewalać będzie mieszkańców Ameryki do rozpraszania się na mnóstwo pojedyńczych ludów, jakoż żaden inny kontynet nie posiada w stosunku do swej ludności tak znacznej liczby, bo około 600 dotąd znanych i języków narodowości (ob. Amerykańskie rassy i języki). Pod względem różnic religijnych przypada na kościół katolicki mniej więcej 23 milijonów, z których 16 w krajach dawniej hiszpańskich, 4 w Brazylii, 3 w Indyjach zachodnich, Stanach Zjednoczonych i Ameryce angielskiej 21 mil. Protestanci prawie wyłącznie mieszkają w Ameryce północnej; rozpadają się tu oni jednak na niezliczone sekty, i tak w Stanach Zjednoczonych znajdują się: Anabaptyści, Metodyści, Prezbiteryjanie, Kongregacyjonaliści, Episkopalni, Uniwersaliści, Luteranie, Reformowani niemieccy, Kwakry, Unitaryjusze, Dunkery, Szekery (Shakers), Baptyści, Bracia morawcy, Rappiści, Purytanie, Hugonoci, Chrystyjanie, oprócz tego zaś w teokratycznej rzeczypospolitej Utah, dziwna sekta Mormonów (ob.), której zapewne nikt do rzędu sekt chrześcijańskich nie policzy. Pogan, jak się zdaje, nie ma więcej nad 3½ milijona, oprócz 2 milijonów Negrów, których trudno jest uważać za chrześcijan. — Historyja. Już w najodleglejszej starożytności, jak opowiada Platon, krążyły podania o wielkiej wyspie Atlantydzie, leżącej na morzu Zachodniém, a pochłoniętej przez fale oceanu; Dyjodor twierdzi, że zapędzeni burzą Fenicyjanie znaleźli daleko od zachodnich brzegów Afryki jakąś krainę żyzną i licznemi poprzerzynaną rzekami. Obok tego szczątki sztuki grecko-egipskiej na wyspie Trinidad, w Mexyku budowle w stylu fenicyjsko-egipskim, nakoniec prąd równikowy, ułatwiający niezmiernie drogę z Afryki do Ameryki, wszystko to razem wskazuje, że zbłądzeni żeglarze starożytni odkryli już wielki ląd stały amerykański. Jakkolwiek mniej udowodnioném jest mniemanie, jakoby do Ameryki dostawali się także Irlandczycy, przecież wątpliwości nie ulega, że światli żeglarze Normandzcy już w 10 stuleciu z Irlandyi odkryli Grenlandyję, i że ztąd w 1001 r. Bjorn, a następnie i inni, zwiedzili brzegi wschodnie Ameryki głęboko aż za równik, które to kraje, odpowiednio ich naturze, nazwali na północy Ziemią Skalistą (Hälluland), w środku Piaszczystą (Markland), na południe Dobrą Winorodną (Viinland det Gode). Najnowsze badania starożytnicze w Brazyli wykazały ślady najpewniejsze bytności Normannow w okolicach zwrotnika Koziorożca. Wszakże już z r. 1121 wraz z ostatnią wiadomością o wyjeździe w tamte strony jednego z biskupów grenlandzkich, kończą się wszelkie z niemi stosunki, które dla tego, że zbyt ściśle były połączone z losami żeglugi normandzkiej, nigdy nie zostały własnością dziejów powszechnych. Tak tedy Amerykę potrzeba było odkryć na nowo; a popęd ku temu dały wyobrażenia starożytne o budowie ziemi,
Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/622
Ta strona została przepisana.