nieli, * A niechaj się z nami ten lud weseli.
pastuszkom).
Dziękujemy Tobie Panie Boże, * Żeś nam dał otuchę jakoby zorze. * Dalej dzieci, pokłon Panu dajmy * A kolędę wdzięcznie zaśpiewajmy.
(Tu śpiewać można pieśń: „Wesołą nowinę “ (zobacz stronę 251) lub inną odpowiednią).
Zbudowana jest szopka z maleńkich belek, powiązanych z sobą na węgieł. Gdzieniegdzie pomiędzy belkami jest szpara. Dach składa się z krokiewek i łat poszytych drobniuchnymi snopeczkami słomy. W dachu u samego szczytu jest otwór niekształtny, przypadkiem niby zrobiony. Nad tym otworem, na wygiętym druciku tkwi
gwiazda ze świecącej blaszki wystrzyżona, mając przedstawiać tę gwiazdę, która się ukazała na niebie i prowadziła Trzech Królów. Gwiazda ta umieszczona jest tak, że przez otwór w strzesze z wnętrza szopki widzieć ją można. Wewnątrz szopki jest żłóbek. Przy żłobku stoją wół i osiełek, ze skóry pokrytej sierścią, zrobiony. Opodal nieco, w kącie leży kupka w nieładzie porzuconych snopeczków słomy. Na jednym z nich siedzi Matka Boska z Jezusem na ręku. Nieco dalej stoi Józef święty, obrócony twarzą do Matki i Dzieciątka. Rzecz zaczyna się od tego, jak Matka Boska zabiera się do powijania Jezusa i przygotowując powijaki, śpiewa:
Skąd mi zaszczyt ten wysoki, * Mój Synu i Panie! * Długież to